Kierowcy mówią o Rajdzie Nowej Zelandii

Już w piątek rozpoczyna się jedenasta runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata. Oto, co przed Rajdem Nowej Zelandii opowiadają główni aktorzy tego przedsięwzięcia, czyli kierowcy poszczególnych zespołów fabrycznych.

Petter Solberg: Lubię przyjeżdżać do Nowej Zelandii. Tutaj odcinki są szybkie i bardzo płynne, aby osiągać odpowiednie rezultaty trzeba się naprawdę postarać i utrzymywać koncentrację przez cały czas. Ja czułem się tak podczas Rajdu Niemiec, więc myślę że i teraz będzie równie dobrze. Zrobiliśmy duży krok do przodu. Tutaj będziemy jeździć po szutrze, co jest zupełnie inne od twardej nawierzchni w Niemczech. Po Rajdzie Finlandii sporo pracowaliśmy nad doskonaleniem szutrowych nastawień i mam nadzieję, że efekty przyjdą już podczas Rajdu Nowej Zelandii. Z pewnością będziemy silni.

Chris Atkinson: Cieszę się na ten rajd. Naszym problemem jest wykrzesanie większej prędkości z Imprezy. Jeśli mamy rywalizować z Loebem, Hirvonenem czy Latvalą auto musi być przygotowane na maksimum możliwości. Jest sporo pomysłów, aby to osiągnąć i mam nadzieję, że damy radę. Będziemy wzorować się na danych zebranych w Finlandii. Podobnie do poprzedniego roku, to rajd rozgrywany najbliżej mojego rodzinnego domu, więc z przyjemnością tu przyjeżdżam. Spotkam się z rodakami, którzy wybierają się na rajd. Liczę na dogonienie czołówki.

Henning Solberg: Nie mogę się już doczekać Nowej Zelandii, bo to świetny szutrowy rajd. Odcinki są szybkie i dobrze zgrane, a w takich warunkach czuję się najlepiej. Dodają pewności siebie i pomagają w dobrym wyczuciu możliwości rajdówki. W tym rajdzie jak do tej pory nie mieliśmy wielkich wyników, jednak uważam, że tegoroczna edycja niesie ze sobą pewne możliwości dla nas. Poprawiliśmy się na luźnych nawierzchniach, więc liczę, że uda się mocniej przycisnąć. Chcemy zdobyć punkty do mistrzostw.

Toni Gardemeister: To rajd, który daje wiele radości z jazdy. Minęło sporo czasu odkąd ja tu startowałem, więc sporo odcinków będzie mi zupełnie nieznanych. Nie mogę się już ich doczekać i uważam, że powinny pasować do mojego stylu jazdy. Zawsze miałem dobre czucie trasy w Nowej Zelandii. Mam nadzieję, że na koniec rajdu będziemy zadowoleni z uzyskanego rezultatu. Najważniejszą rzeczą jest, aby nasze SX4 WRC było wiarygodne i dojechało do mety. Jeśli nie będziemy mieli problemów na trasie to mam nadzieję na punkty. Niektóre partie Nowej Zelandii są podobne do odcinków w Finlandii, ale nie potrzebuj tak wielkiej mocy. Jeśli znajdziemy odpowiedni rytm to powinno być dobrze.

Per-Gunnar Andersson: Nie mam wielkiego doświadczenia w tym rajdzie, dlatego nie będę miał łatwo. Pamiętam, że dobrze się czułem na trasie w Nowej Zelandii. Nie można próbować jechać szybciej i lepiej niż normalnym rytmem. Trzeba jechać swoje i koniec. Pod tym względem jest podobny do Rajdu Szwecji, na którym mam większe doświadczenie. Spróbuję nie popełnić zbyt wielu błędów i osiągnąć dobry wynik, adekwatny do wysiłku włożonego w przygotowania.

Komentarze (0)