- Zawsze jest ważne to, aby zdobyć więcej punktów, niż twoi najgroźniejsi rywale. GP Japonii nie było wyścigiem, który spełnił nasze oczekiwania, jednak ostatecznie okazało się, że nie było tak źle. Przesunęliśmy się na pierwsze miejsce w klasyfikacji konstruktorów, a ja zredukowałem stratę do Lewisa - stwierdził Felipe Massa.
- Rok temu finiszowałem tu na trzecim miejscu. Tor wydaje się być bardzo interesujący. Liczę na to, że w niedzielę będę miał równie udany wyścig, jak w ubiegłym sezonie. Lubię ten obiekt i sądzę, że pasuje naszemu F2008, więc moim celem oczywiście jest wygrana lub ewentualnie drugie miejsce - zapowiedział Brazylijczyk.
Kimi Raikkonen obecny sezon może zaliczyć do nieudanych. Finowi nie wiedzie się na torze, jak i poza nim. - Od stycznia powtarzam, że robię wszystko, co w mojej mocy, aby obronić mistrzowski tytuł. Tym razem to się nie udało. Jednak powalczę w przyszłym roku. Wiem, jak się zostaje mistrzem globu. Teraz jedziemy do Chin. Zobaczymy, co uda nam się tam wywalczyć. Wygraliśmy w Chinach w ubiegłym roku. Szanghaj jest bardzo wymagającym torem i niewątpliwie lubię go. Nasz cel to pierwsze lub drugie miejsce. Dam z siebie wszystko, aby pomóc Felipe i zespołowi osiągnąć rezultat na jaki liczą - zakończył 27-letni kierowca Ferrari.