Toyota: Problemy z balansem bolidu

Ze zmiennym szczęściem radzili sobie kierowcy japońskiego zespołu podczas piątkowych sesji treningowych. Jarno Trulli wyraził umiarkowane zadowolenie z rezultatów, Timo Glock narzekał na niewłaściwe zachowanie bolidu.

Jarno Trulli w piątkowych treningach na torze Interlagos walczył nie tylko z rywalami, ale również z chorobą. - Byłem wczoraj przeziębiony, więc spędziłem trochę czasu wypoczywając, co pomogło mi odzyskać siły. Dzisiaj czułem się już znacznie lepiej i mogłem jeździć bez większych problemów - wyjaśnił Włoch, który po jedenastej lokacie w sesji otwierającej weekend w Brazylii, popołudniu "wykręcił" trzeci czas.

- Generalnie były to udane sesje treningowe, poczynając od pracy nad ustawieniami a kończąc na oponach, które wybierzemy na wyścig. Zwróciliśmy również uwagę na balans bolidu i to zakończyło się pewnym sukcesem. Ciągle istnieje kilka obszarów, które musimy poprawić, jednak ogólnie jestem zadowolony. Na chwilę obecną pokazaliśmy dobry poziom konkurencyjności - dodał doświadczony kierowca.

W zupełnie odmiennym nastroju piątkowe sesje treningowe ukończył drugi z kierowców Toyoty, Timo Glock. Niemiec zajmował odpowiednio - dziesiątą i czternastą lokatę. - Był to dla mnie dosyć trudny dzień. Nawierzchnia toru nie jest tak wyboista, jak miało to miejsce w ubiegłym roku. Niemniej jednak wciąż samochód prowadzi się dziwnie, więc ciężko powiedzieć gdzie jesteśmy w tym momencie - przyznał.

- Musimy przeanalizować dane i zobaczyć, co możemy poprawić na jutro. Miejmy nadzieję, że uda się odnaleźć właściwy kierunek, w innym wypadku liczę na deszcz! Jednak niezależnie od pogody, naszym celem będzie zdobycie punktów, podobnie jak to miało miejsce w Chinach - podkreślił 26-letni zawodnik.

Szef inżynierii w zespole Toyoty, Dieter Gass zaznaczył, że program testowy zaplanowany na piątek został w pełni zrealizowany. - Możemy być zadowoleni z obu dzisiejszych sesji, które odbyły się bez udziału problemów technicznych. Przeszliśmy przez nasz program otrzymując jasny obraz tego, co zrobimy z oponami w dalszej części weekendu - stwierdził.

- Ciągle mamy do wykonania sporo pracy, szczególnie dla Timo, który borykał się z problemami przy hamowaniu. Musimy zatem przyjrzeć się temu dzisiaj w nocy, aby dać mu lepszy balans w dniu jutrzejszym. Ogólnie jest to dobry początek weekendu i oczekujemy mocnego występu w finałowym wyścigu sezonu - zakończył Gass.

Komentarze (0)