Honda chce w 2009 roku osiągnąć poziom BMW

Minął już rok jak kierownictwo zespołu Honda F1 Racing objął Ross Brawn, długoletni współpracownik i współautor sukcesów Michaela Schumachera w Ferrari i w Benettonie. Objęcie kierownictwa w Hondzie było dla Brawna świadomie podjętym wyzwaniem, by udowodnić że jest w stanie postawić podupadły zespół na nogi i sprawić by znowu liczył się w rywalizacji.

Tomasz Turczański
Tomasz Turczański

Rok 2008 był dla zespołu z Brackley rokiem przetrwania, czego potwierdzeniem jest zdobycie tylko 14 punktów. Team skoncentrował się do przygotowań do sezonu 2009 r., w którym radykalne zmiany regulaminu stwarzają możliwość przetasowania stawki w F1.

- Potencjał zespołu w naszym położeniu zależy od pracy, jaką wykonamy my, oraz pracy zrobionej przez wszystkich pozostałych - powiedział Ross Brawn. - Pamiętam lata w Ferrari, gdy mieliśmy dość przeciętne samochody, ale wszyscy pozostali wykonali okropną pracę, ale pamiętam również lata, kiedy mieliśmy fantastyczne samochody i pozostali też, co było prawdziwym wyzwaniem.

- Trudno to przewidzieć, a wraz z nowymi regulacjami wszystko podąża własnymi ścieżkami, a potem znowu zacznie wracać razem. Czołówkę w Q1 dzieliła jedna sekunda od głównej grupy, jedna sekundy pomiędzy wszystkimi samochodami i to przy różnych silnikach.

- Myślenie o mistrzostwie w przyszłym roku, byłoby hurra-optymistyczne, ale z pewnością musimy oczekiwać, że będzie o wiele, wiele lepiej niż dzisiaj. Dla mnie punktem odniesienia jest BMW - robota jaką oni wykonali jest imponująca. Oni nadal muszą się wspinać, ale myślę, że będziemy bardzo zadowoleni, jeśli jako zespołowi uda nam się osiągnąć konkurencyjność BMW.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×