Rok 2008 był dla zespołu z Brackley rokiem przetrwania, czego potwierdzeniem jest zdobycie tylko 14 punktów. Team skoncentrował się do przygotowań do sezonu 2009 r., w którym radykalne zmiany regulaminu stwarzają możliwość przetasowania stawki w F1.
- Potencjał zespołu w naszym położeniu zależy od pracy, jaką wykonamy my, oraz pracy zrobionej przez wszystkich pozostałych - powiedział Ross Brawn. - Pamiętam lata w Ferrari, gdy mieliśmy dość przeciętne samochody, ale wszyscy pozostali wykonali okropną pracę, ale pamiętam również lata, kiedy mieliśmy fantastyczne samochody i pozostali też, co było prawdziwym wyzwaniem.
- Trudno to przewidzieć, a wraz z nowymi regulacjami wszystko podąża własnymi ścieżkami, a potem znowu zacznie wracać razem. Czołówkę w Q1 dzieliła jedna sekunda od głównej grupy, jedna sekundy pomiędzy wszystkimi samochodami i to przy różnych silnikach.
- Myślenie o mistrzostwie w przyszłym roku, byłoby hurra-optymistyczne, ale z pewnością musimy oczekiwać, że będzie o wiele, wiele lepiej niż dzisiaj. Dla mnie punktem odniesienia jest BMW - robota jaką oni wykonali jest imponująca. Oni nadal muszą się wspinać, ale myślę, że będziemy bardzo zadowoleni, jeśli jako zespołowi uda nam się osiągnąć konkurencyjność BMW.