Zwycięstwo Toyoty będzie kluczowe dla jej przyszłości

Jeżeli Toyota nie osiągnie swojego pierwszego triumfu w F1 w nadchodzącym sezonie, to nad zespołem zawisną czarne chmury. W oficjalnych wywiadach i oświadczeniach japońska marka podkreśla, że jest przywiązana do sportu pomimo światowego kryzysu ekonomiczno-finansowego.

W rozmowach z mediami, szczególnie podczas konferencji, kiedy to został przedstawiony nowy bolid zespołu na sezon 2009, można zauważyć pewną prawidłowość. Toyota jest pod wielką presją, aby w nadchodzącym sezonie wygrać swój pierwszy wyścig od czasu debiutu w rozgrywkach w 2002 roku.

- Przesłanie Toyoty jest jasne: wszyscy w zespole czujemy na sobie wielką odpowiedzialność, aby dostarczyć pierwsze zwycięstwo, które może okazać się kluczowe dla naszej przyszłości - powiedział kierowca zespołu Jarno Trulli dla włoskiej gazety La Gazzetta dello Sport. Kierownictwo Toyoty wraz ze swoim prezydentem Johnem Howettem jednoznacznie podkreślają ważność pierwszego triumfu w zmaganiach kierowców.

- Musimy wygrać, to jasny cel. Ten zespół istnieje tylko po to, aby zwyciężać, więc zdajemy sobie sprawę, że musimy zrobić wszystko, aby wreszcie osiągnąć ten cel - mówi Howett. Jarno Trulli zasugerował natomiast, że on bądź jego partner z zespołu Timo Glock muszą wygrać wyścig na początku sezonu, a miejsce tego zdarzenia nie będzie miało większego znaczenia. - Ważne, aby nastąpiło to podczas jednego z pierwszych sześciu wyścigów - podkreśla Glock.

Komentarze (0)