Rajd Kataru: Kuba Przygoński czwarty na prologu

Materiały prasowe / ORLEN Team
Materiały prasowe / ORLEN Team

Czwarty czas przejazdu na odcinku otwierającym rywalizację w tegorocznym Qatar Cross Country Rally wykręciła załoga ORLEN Team, Kuba Przygoński i Tom Colsoul.

Dobrze na trudnym technicznie prologu zaprezentowali się również młodzi motocykliści wspierani przez PKN ORLEN. Adam Tomiczek linię mety minął z ósmym czasem, a Maciej Giemza z dziewiątym.

Prolog w stawce kierowców walczących o punkty Pucharu Świata FIA najszybciej pokonał Nasser Al-Attiyah. Katarczyk na mecie wyprzedził Saudyjczyka Yazeeda Al Rajhi i reprezentanta RPA Leroya Poultera. Załoga ORLENTeam po płynnym przejeździe wykręciła czwarty czas etapu tracąc do zwycięzcy tylko czternaście sekund.

- Bardzo dobry początek w naszym wykonaniu. Zajęliśmy wysokie, czwarte miejsce, dzięki czemu w środę wystartujemy z dobrej pozycji. Cały przejazd utrzymaliśmy równe tempo, samochód mimo wymagającej trasy spisał się rewelacyjnie, a my płynnie pokonaliśmy odcinek. To dobry prognostyk przed kolejnymi etapami zwłaszcza, że w środę czeka nas odcinek specjalny liczący prawie 335 kilometrów - powiedział Kuba Przygoński.

Dobre przejazdy na trudnym technicznie OSie zanotowali obaj motocykliści ORLEN Team. Adam Tomiczek został sklasyfikowany na ósmym miejscu, a Maciej Giemza na dziewiątym w stawce najszybszych riderów. Wtorkową próbę wygrał Francuz Antoine Meo przed Austriakiem Matthiasem Walknerem i Brytyjczykiem Samem Sunderlandem.

- Tegoroczny prolog częściowo prowadził przez tor motocrossowy, z którego odchodziło kilka długich prostych. Niestety warunki panujące na trasie nie pozwoliły wykorzystać całego potencjału naszych motocykli. Zalegające błoto i kilka przepraw przez wodę sprawiło, że nikt z zawodników nie chciał ryzykować upadku już na początku rajdu. W środę zaczynamy rywalizację na pustyni. Przed nami cztery etapy, podczas których kluczem do sukcesu będzie poprawna nawigacja - powiedział Tomiczek.

- Jestem bardzo zadowolony z przejazdu. Odcinek specjalny otwierający rywalizację w Rajdzie Kataru przypominał próbę enduro, w której ścigałem się do tej pory. Od startu czułem się pewnie, co odzwierciedla czas przejazdu. Płynnie pokonałem cały OS zaliczając kolejne, cenne kilometry w rywalizacji z najlepszymi. Cel nakreślony na prolog został zrealizowany, w środę zaczynamy zmagania z pustynią - powiedział Maciej Giemza.

Na środę organizatorzy zaplanowali etap liczący blisko 335 kilometrów.

ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Trener reprezentacji mnie zszokował, łzy poleciały mi z oczu

Komentarze (0)