Jose Maria Lopez rozbił się w prototypie Toyota Gazoo Racing podczas pierwszej rundy MŚ WEC na torze Silverstone. Po wizycie w szpitalu lekarze potwierdzili u Argentyńczyka kontuzję dwóch kręgów.
Japoński zespół po konsultacji z delegatem medycznym FIA zdecydował, że Lopez nie weźmie udziału w zaplanowanym na najbliższy weekendu wyścigu na torze Spa-Francorchamps. Priorytetem ma być dla niego przygotowanie do organizowanych na początku czerwca testów przed 24-godzinnym wyścigiem w Le Mans.
Oprócz obowiązków w fabrycznym zespole Toyoty w WEC, Lopez jest również podstawowym kierowcą DS Virgin Racing w Formule E. Brytyjski zespół nie wydał jednak komunikatu czy zawodnik weźmie udział w zaplanowanych na ten miesiąc wyścigach w Monako (13 maja) i Paryżu (20 maja).
Informację na temat absencji Lopeza w WEC zbiegły się w czasie z doniesieniami o testach Roberta Kubicy w bolidzie Formuły E na torze Donington Park. Rezultaty uzyskane przez krakowianina analizowali szefowie DS Virgin, którzy poszukują zastępstwa do zespołu na lipcowe wyścigi w Nowym Jorku.
Szanse Kubicy na występ w Monte Carlo i Paryżu nie wydają się jednak duże. DS Virgin ma jeszcze w odwodzie rezerwowego Alexa Lynna, który prawdopodobnie otrzyma teraz szansę debiutu. Na rzecz Kubicy mogą przemawiać wyniki testów, które nie zostały oficjalnie upublicznione.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: chwiał się na nogach. Cudem dotarł do mety