Głos w obronie 7-krotnego mistrza świata zabrał Willi Weber, jego menadżer. - Krytyka skierowana pod adresem Schumachera to kompletny idiotyzm - powiedział. Weber dodał także, że wiele wskazuje na to, że kontrakt Schumachera z Ferrari nie zostanie przedłużony. - Jego umowa wygasa pod koniec roku i nie wiemy czy będzie przedłużony. Jeżeli tak się stanie, to nie będzie to z powodu GP Malezji - zapewnił.
- Atak na Schumachera nie ma sensu. On wszystkich zna i był na Sepang przez przypadek. Wszystkie decyzje ze stanowiska dowodzenia były podejmowane przez zespół - powiedział Weber. - Michael może doradzać zespołowi, ale nie jest liderem czy menadżerem zespołu.
Sprawy nie chciał komentować szef Ferrari, Stefano Domenicali. - To jest sprawa, która będzie przedyskutowana wewnątrz zespołu, a nie na zewnątrz.