Przypomnijmy, że McLaren wprowadził w błąd sędziów po GP Australii w wyniku czego podjęli oni decyzję o karze dla Jarno Trullego (który miał wyprzedzić Lewisa Hamiltona podczas neutralizacji, na co nie pozwalają przepisy). Kilka dni później na jaw wyszły rozmowy między kierowcą a zespołem, z których wynikało, że Brytyjczyk kłamał przed komisją sędziowską w Melbourne. Został za do zdyskwalifikowany z wyścigu, a sprawą zajmie się na nadzwyczajnym posiedzeniu Międzynarodowa Federacja Samochodowa.
Nie można wykluczyć, że McLaren spotka kara. Bernie Ecclestone nie wyklucza, że może być ona surowa tym bardziej, że dwa lata temu zespół był uwikłany w aferę szpiegowską. - Nie jest dobrze, gdy w krótkim czasie stajesz przed sądem za podobne przewinienie - powiedział szef Formuły 1. Jaka kara grozi McLarenowi? - Jest wiele opcji. Byłoby straszne, gdyby jakikolwiek zespół został wykluczony z wyścigów. Ale to może się zdarzyć - przyznał.
Wykluczenie z wyścigów nie byłoby nowością w F1. 2005 roku zespół B.A.R. z powodu kary nie wziął udziały w GP Hiszpanii i GP Monako.