Kubica: Zmiana strategii się nie opłaciła

Ze zmiennym szczęściem startowali w Grand Prix Australii kierowcy BMW Sauber. O ile Nick Heidfeld zakończył wyścig na świetnym drugim miejscu, to Roberta Kubicę szansy na jakiekolwiek punkty pozbawił Kazuki Nakajima.

Po wyścigu Polak nie był zbytnio wylewny. - Początek w moim wykonaniu był całkiem udany - stwierdził. - Miałem strategię taką samą, jak Nick i byłem szybki. Potem strategia została zmieniona i zupełnie się to nie opłaciło. Utknąłem za Bourdaisem i straciłem sporo czasu. Wciąż miałem jednak szanse na punkty, ale pod koniec trzeciej neutralizacji Nakajima uderzył w tył mojego bolidu i musiałem się wycofać.

Dużo bardziej rozmowny był Niemiec. - To dla nas wspaniały początek sezonu. Cały zespół pracował ekstremalnie ciężko, aby rozwiązać problemy, które na początku pojawiły się w bolidzie F1.08. Ciągle się rozwijamy i w dalszym ciągu nie wykorzystujemy całego potencjału samochodu - przyznał Heidfeld. - Na początku miałem zbyt duże obroty kół i nie zdołałem powstrzymać Nico Rosberga. Myślałem, że będzie łatwiej, ponieważ oczekiwałem, iż zjedzie na tankowanie wcześniej. W garażach pojawiliśmy się jednak w tym samym momencie, ale moja ekipa wykonała wspaniałą robotę i mogłem wyjechać na tor przed nim. Z drugim postojem miałem sporo szczęścia, bo samochód bezpieczeństwa nie pojawił się wcześnie i mogłem zatankować zgodnie z planem. Podczas ostatniej części musiałem zadbać o opony, żeby nie uległy nadmiernemu zniszczeniu. Podsumowując pierwszy wyścig bez kontroli trakcji - nie był tak trudny, jak się spodziewałem - powiedział Niemiec.

- To był wspaniały początek sezonu dla BMW Sauber - cieszył się Mario Theissen, szef zespołu. - W burzliwym wyścigu z trzema wyjazdami samochodu bezpieczeństwa, licznymi awariami i wypadkami, Nick zachował spokój i finiszował na 2. miejscu - podsumował. - To była prawdziwa gra strategiczna. Nick miał nieco szczęścia podczas neutralizacji, Robert ? niestety nie. Pod koniec Nakajima wyrzucił go z toru. Do tego momentu mieliśmy świetny wyścig po fantastycznych sobotnich kwalifikacjach. Jest to dobra podstawa do kolejnych wyścigów i da jeszcze większą motywację całemu zespołowi. Wielkie dzięki dla naszych kolegów w Monachium i Hinwil - zakończył.

Zadowolony był także Willy Rampf dyrektor techniczny BMW Sauber. - To fantastyczne, że Nick osiągnął drugą pozycję, ale jest mi przykro, że pech dopadł Roberta. Na starcie Nick został wyprzedzony przez Rosberga, ale świetna praca ekipy podczas pit stop pozwoliła go wyprzedzić. Od tego momentu Heidfeld jechał równym i szybkim tempem. Na końcu skorzystał z trzeciej neutralizacji i wyrównał swój najlepszy wynik. Zmieniliśmy strategię dla Roberta podczas drugiego wyjazdu samochodu bezpieczeństwa, ale niestety utknął za Bourdaisem i stracił sporo czasu. Po tym, jak Nakajima uderzył w tył bolidu, ze względów bezpieczeństwa musiał się wycofać - przyznał.

Komentarze (0)