W siedzibie zespołu w Wielkiej Brytanii mechanicy Renault w ogromnym pośpiechu zdążyli stworzyć jedynie jeden komplet nowych elementów, który prywatnym odrzutowcem Flavio Briatore został przetransportowany do Chin. Przypadł on Fernando Alonso.
- Źle się czuję z tym, że Piquet nie mógł w Chinach skorzystać z nowego dyfuzora - przyznał Briatore zapewniając równocześnie, że w Bahrajnie Brazylijczyk skorzysta już z tego rozwiązania.
Tymczasem hiszpańska gazeta Diario AS spekuluje, że po słabych występach Piqueta jego dni w Renault mogą być policzone. Wśród ewentualnych następców wymienia się Takume Sato, Alexa Wurza, Lucasa di Grassi i Romaina Grosjeana.