Kwalifikacje powiedzą nam więcej - Toro Rosso po treningach

W piątkowych treningach na torze w Bahrajnie pojawili się obaj kierowcy zespołu Toro Rosso. Nie byli usatysfakcjonowani do końca swoimi czasami, ale podkreślali, że treningi nie dają pełnego obrazu formy poszczególnych kierowców i bolidów. Narzekali nieco na upały.

Marcin Furmaniak
Marcin Furmaniak

Sebastien Buemi był trzynasty na drugim piątkowym treningu. - Myślę, że te wysokie temperatury utrudniają życie każdemu, jesteśmy jednak pewni, że jesteśmy dobrze przygotowani do takich upałów. Jak na razie czuję się bardzo dobrze w swoim samochodzie, ale i tak musimy dokonywać poprawek. Ciężko powiedzieć, co oznaczają nasze czasy z treningów, jeśli nie wiemy ile paliwa na pokładzie swoich samochodów mieli pozostali. Jestem zadowolony ze swojego bolidu, nawet, jeśli zawsze może być lepiej. Traciłem nieco trakcji na wyjściach z wolnych zakrętów. Okazjonalnie blokowały mi się przednie koła podczas hamowania - podsumował treningi Buemi.

Sebastien Bourdais był czternasty w piątek. - Tor zmienił się między poranną a popołudniową sesją i to powodowało, że trudno było dobrać odpowiednie dwa rodzaje opon. Wygląda na to, że różnice między ich zachowaniem zależały głównie od wzrostu temperatury toru. Zatem, nie można nic powiedzieć o zmianach, jakie wprowadziliśmy do bolidu, właśnie przez te zmienne warunki. Ale jak zawsze w piątek, jest to prawie niemożliwe, by porównać swoją sytuację do innych. Dopiero kwalifikacje mówią więcej. Trzynaste i czternaste miejsce to nie to, co jutro chcemy osiągnąć. Będziemy pracować ciężko i zobaczymy jak będzie - powiedział Bourdais.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×