Gosia Rdest startowała na Daytonie. Z Ameryki wróci z nowym doświadczeniem

Materiały prasowe / Audi USA/ Stahlschmidt-SSP / Gosia Rdest w Audi R8 LMS GT4 na torze Daytona
Materiały prasowe / Audi USA/ Stahlschmidt-SSP / Gosia Rdest w Audi R8 LMS GT4 na torze Daytona

W piątkowe popołudnie lokalnego czasu, w Stanach Zjednoczonych kolejny wyścig w tym roku zaliczyła Gosia Rdest. Polka wystartowała w Continental Tire SportsCar Challenge na legendarnym torze Daytona International Speedway.

W tym artykule dowiesz się o:

Po udanym starcie w 24-godzinnym wyścigu w Dubaju (12-13 stycznia), gdzie Gosia Rdest stanęła na najwyższym stopniu podium w swojej kategorii, Polka otrzymała zaproszenie od Audi USA do startu w 4-godzinnym wyścigu Continental Tire SportsCar Challenge na legendarnym torze Daytona International Speedway. Po raz pierwszy w karierze Rdest miała dzielić samochód z inną kobietą. Jej partnerką z zespołu była Amerykanka Ashley Freiberg. Był to także pierwszy występ Polki w Stanach Zjednoczonych i od razu na tym legendarnym obiekcie, dzięki czemu stała się także pierwszą reprezentantką naszego kraju, która ścigała się właśnie na Daytonie.

Wystawienie żeńskiego składu było częścią kampanii Audi #DriveProgress, która promuje kobiety w motorsporcie. Obie panie współdzieliły Audi R8 LMS GT4. - Możliwość jazdy w kobiecym zespole Audi jest naprawdę ekscytująca. Jednak płeć nie ma dla mnie znaczenia kiedy jestem za kierownicą. Myślę, że będziemy silnym duetem, nie dlatego, że jesteśmy kobietami, ale dlatego, że jesteśmy kierowcami gotowymi do dobrego ścigania - mówiła przed startem Amerykanka.

- Udział w tym wydarzeniu to dla mnie bardzo duże wyróżnienie. Zawsze wierzyłam, że to nie płeć, a ciężka praca, umiejętności i silny charakter stanowią o sukcesie. Uważam, że to bardzo dobrze, że motorsport staje się coraz bardziej otwarty dla kobiet, że widzę coraz więcej dziewczyn na torze. Myślę, że kobiety w motorsporcie pokazują innym, że warto obierać nietypowe ścieżki, że można osiągać sukcesy w dyscyplinach wymagających siły i ostrej jazdy. Cieszę się, że Audi podejmuje wysiłki w celu promowania równych szans. Razem z Ashley damy z siebie wszystko, by godnie reprezentować płeć żeńską - przyznała natomiast Polka.

Kobiecy duet wystąpił swoim Audi R8 LMS GT4 w serii Grand Sport, w której na starcie stanęło 27 aut. W ogóle w wyścigu udział wzięły 43 załogi. To był także debiutancki start kobiecej załogi w klasie Grand Sport. W kwalifikacjach ten team zajął 11 miejsce.

ZOBACZ WIDEO: Puchar Anglii: nokaut w wykonaniu Leicester City. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Jako pierwsza za sterami Audi usiadła Amerykanka, która miała dobre tempo i zdobywała kolejne pozycje. Jednak po niespełna 30 minutach jazdy została uderzona w trzecim zakręcie przez Austina Cindrica, przez co stanęła w poprzek i straciła kilka miejsc. Ucierpiał przy tym także tył auta. Amerykanka zjeżdżała do alei serwisowej będąc na drugiej pozycji, rywale zaczęli zjeżdżać nieco wcześniej, gdy pokazywana była żółta flaga. Team jednak nie chciał wcześniej ściągnąć z toru Freiberg, przez co po zmianie kierowcy Gosia Rdest znalazła się aż na 33 miejscu i musiała odrabiać straty, wyjeżdżając na tor po niespełna 47 minutach wyścigu.

Polka na torze spędziła nieco ponad godzinę i zjechała do pit lane, aby zmienić się z Ashley Freiberg. Ponownie za kierownicą Gosia Rdest zasiadła na około 70 minut przed końcem wyścigu, ale linię mety przekraczała Amerykanka. Należy podkreślić, że nasza reprezentantka miała bardzo dobre tempo wyścigowe podczas drugiego wyjazdu, dzięki czemu zyskała kilka pozycji. W sumie Audi z numerem 50 do alei serwisowej zjeżdżało aż sześciokrotnie. Ostatecznie kobiecy zespół zakończył wyścig na 22 pozycji w klasyfikacji generalnej, a 18 w klasyfikacji swojej serii wyścigowej. To wszystko spowodowane jednak było stratą czasu przy pierwszej zmianie. Później obie zawodniczki robiły wszystko, co mogły, aby tę różnicę niwelować.

- Jak pewnie widzieliście było zacne tempo ale niestety zabrało szczęścia i były 2 niepotrzebne pit stopy które zabrały nam trochę czasu. Dzięki wielkie za wsparcie, ciepłe wiadomości, udostępnienia i super zdjęcia z live streamingu, które mi wysłaliście! Ogromnie się cieszę że byliście ze mną przez cały wyścig. Było to nie lada wyzwanie ale daliśmy radę! Jeszcze raz dziękuje!!! - napisała na swoim profilu na portalu społecznościowym Polka.

W podobnym tonie wypowiadała się Amerykanka, która także podkreśla brak szczęścia. - Naszym wynik nie jest do końca sprawiedliwy. Po tym zderzeniu dawałyśmy z siebie wszystko, miałyśmy tempo liderów, ale szczęście nie było po naszej stronie. Jestem dumna z naszej jazdy i wdzięczna Audi Sport za danie nam tej szansy - czytamy na profilu Ashley Freiberg.

Wyścig wygrała ekipa RS1 Porsche, w której za kierownicą Porsche Cayman GT4 siedzieli Dillon Machavern oraz Spencer Pumpelly.

Źródło artykułu: