Lewis Hamilton ostrożnie wypowiada się o szansach swojego zespołu. Brytyjczyk ma jednak nadzieję na kolejny udany występ. - Rozkład pierwszych czterech wyścigów był bardzo trudny dla każdego, zatem powrót do Europy daje się odczuć jako świeży start sezonu. Po dobrym występie w Bahrajnie, jesteśmy świadomi charakterystyki toru w Barcelonie, który nie pasuje do naszego bolidu - przyznał. - Na dodatek nie dokonaliśmy znaczących poprawek w samochodzie w przeciwieństwie do innych zespołów, więc interesująca będzie ocena tego, w którym miejscu się znajdujemy. Niemniej nasi inżynierowie są optymistami w kwestii nowego dyfuzora oraz przedniego skrzydła i mamy nadzieję, że pozwoli nam to na przybliżenie się do czołówki - dodał mistrz świata.
Heikki Kovalainen zwrócił uwagę incydent z sezonu 2008, kiedy to przedwcześnie zakończył swój udział w wyścigu. - Powrót na arenę mojego ubiegłorocznego wypadku tak naprawdę niczego nie zmienia - nadal lubię ten tor. Miałem świetny wyścig w Hiszpanii finiszując na piątym miejscu w sezonie 2007 i uwielbiam szybkie zakręty, gdzie trzeba mocno cisnąć, aby otrzymać maksimum z bolidu- zauważył. - Jest to również obiekt, gdzie niezbędne jest odnalezienie perfekcyjnego balansu, aby opony nie uległy zbyt szybko zniszczeniu. Nasze przedsezonowe testy w Barcelonie nie były zachęcające. Jedziemy na ten wyścig będąc realistami w kwestii oczekiwań, ale ja jestem optymistą, a cały zespół bez wątpienia może dostarczyć nam kolejny świetny rezultat - podkreślił 27-letni kierowca.
Na dobry występ swoich podopiecznych liczy również Martin Whitmarsh. Szef McLarena oczekuje dużych usprawnień ze strony konkurencyjnych ekip. - Nasi rywale zaprezentują znaczące poprawki na najbliższy weekend w Barcelonie, ale my ponownie mamy nadzieję na zajęcie punktowanych lokat w wyścigu. Podczas gdy duża siła nacisku charakteryzująca tor w Katalonii może uwypuklić niedoskonałości MP4-24, każdy w zespole jest pewny siebie i ma motywację do tego, aby utrzymać nasze tempo oraz zamknąć lukę dzielącą nas od czołówki - powiedział Brytyjczyk.