- Turcja zazwyczaj jest dla nas dobra i powinniśmy być w stanie zdobyć tutaj jakieś punkty. Lubię ten tor, który daje całkiem inne doznania niż te, z którymi mieliśmy do czynienia do tej pory. Jest tutaj kilka miejsc, gdzie można wyprzedzać, kilka odcinków ma 20 metrów szerokości i strefy hamowania są duże - powiedział Nico Rosberg, który w ubiegłym sezonie zajął w Stambule 8. miejsce. Rok wcześniej był 7., a w sezonie 2006 nie dojechał do mety.
- Będziemy mieć kilka udoskonaleń na Turcję, więc naprawdę mam nadzieję, że zrobimy krok do przodu i zdobędziemy punkty. Mamy teraz trudny okres. Są zespoły, które sezon zaczynały za nami, ale nas wyprzedziły, np. Ferrari, inne ekipy - Red Bull, Brawn GP i Toyota - ciągle są przed nami - przyznał Niemiec. - Zdobycie punktów będzie dużym wyzwaniem, ale naprawdę liczę, że wyprzedzimy kilka samochodów dzięki naszym poprawkom. Potrzebujemy punktów w każdym wyścigu - zakończył Rosberg, który w tym roku zapisał na swoim koncie 7,5 punktów.
- Turcja to jeden z tych torów, gdzie jeździmy w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, a to sprawia, że na szyje działają duże siły dochodzące do 4,5g. Przygotowując się do wyścigu zrobię wiele ćwiczeń - zdradził Kazuki Nakajima. - Nie mam wielu doświadczeń z tym obiektem, bo w ubiegłym roku odpadłem już na pierwszym okrążeniu. Jest to tor, który pasuje naszemu bolidowi - są długie i krótkie proste, kilka zakrętów, gdzie można wyprzedzać i zakręt nr 8, gdzie jedziemy z prędkością 250 km/h. To wyzwanie, ale już nie mogę się go doczekać - zapewnił. - Wiem, że nie miałem ostatnio dobrych występów, muszę to odwrócić i zaliczyć kilka udanych finiszów - zakończył japoński kierowca.