Sutil: Wreszcie ukończyć wyścig

Z nowymi udoskonaleniami i dużymi nadziejami jadą kierowcy Force India do Bahrajnu. Giancarlo Fisichella chce drugi raz ukończyć wyścig i zaprezentować dobre wyścigowe tempo. Dla Adriana Sutila marzeniem jest dojechać do mety, bowiem dwa pierwsze GP Niemiec kończył już po kilku okrążeniach.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

- W Bahrajnie trzeba być szybkim na prostych i myślę, że dzięki nowym udoskonaleniom będziemy bliżej naszych rywali - powiedział Sutil. - Jest to zakręcony tor, z kilkoma szybkimi szykanami, ale głównie z zakrętami, na którym jedziesz na drugim biegu. To powinien być dla nas plus - dodał. Niemiec ma spore oczekiwania. - Myślę, że powinniśmy być na tyle szybcy, aby zakwalifikować się do Q2. Widzieliśmy w Australii i Malezji, że Giancarlo był blisko i liczę, że tak samo będzie w Bahrajnie - pochwalił kolegę, ale żalił się na swoje występy. - Mam pecha w kwalifikacjach i później w wyścigach, ale jestem przekonany, że tym razem nie będzie problemów. Muszę mieć szansę skończenia wyścigu, aby pokazać, na co nas stać. Widzieliśmy na pierwszym okrążeniu w Melbourne, że jestem szybki, a nasz samochód jest bardziej kompetentny niż rok wcześniej. Liczę, że w uda mi się po raz pierwszy ukończyć wyścig - zakończył.

Podobnie jak wielu innych kierowców, również Fisichella lubi ścigać się w Bahrajnie. - To dobry tor z długimi prostymi, na których trzeba mieć dobry silnik, a my taki mamy. Jest oczywiście kilka chytrych zakrętów i tor obciąża hamulce, ale to oznacza, że jest on wymagający - scharakteryzował trzecią arenę sezonu 2008. - Mój cel jest taki sam jak w Malezji: przejechać cały dystans i osiągnąć przyzwoite tempo. Nasze czasy na Sepang pokazały, że jesteśmy całkiem konkurencyjni. Bolid VJM01 ma dobry balans, ale wiemy, że można wyciągnąć z niego jeszcze więcej - zapewnił. - Z nadziejami patrzymy na udoskonalenia, które wprowadzimy od Bahrajnu i które dadzą nam większe możliwości przy ustawieniach samochodu, dzięki temu powinniśmy w końcu poradzić sobie z podsterownością - dodał. Włoch wrócił jeszcze do wyścigu na torze Sepang. - W Malezji walczyliśmy z dwoma zespołami, mieliśmy podobne czasy okrążeń, szczególnie z Rubensem Barrichello. Aby go pokonać, potrzebujemy dobrej strategii. Z dobrym wyścigowym tempem możemy obrać ryzykowną strategię, która najbardziej nam pasuje - zakończył.