Ferrari wykorzystuje Toro Rosso do testowania silników?

Według raportu, który ukazał się w niemieckiej gazecie Auto Motor und Sport, ekipa Toro Rosso podczas piątkowych treningów bada żywotność silników Ferrari. Tym samym zespół Franza Tosta to "team B" dla Ferrari, a nie dla Red Bull Racing.

Robert Chruściński
Robert Chruściński

Gazeta Auto Moto und Sport twierdzi, iż team z Maranello "poprosił" Toro Rosso, aby podczas piątkowych treningów testowali żywotność włoskich silników. Sebastien Bourdais oraz Sebastian Buemi jeździli na treningach z silnikami, które były wykorzystywane w każdym tegorocznym wyścigu. To oznacza, iż podopieczni Franza Tosta byli o 15 km/h wolniejsi od pozostałych kierowców. - Po 1400 km, moc zmniejsza się drastycznie - twierdzi Austriak.

W soboty mechanicy Toro Roso montowali nowe jednostki napędowe, jednak wszystkie ustawienia wypracowane w piątki nie miały odniesienia do nowych warunków, z którymi zmagali się Buemi i Bourdais.

Niemieccy dziennikarze sugerują, iż w ten sposób Ferrari uporało się z tegorocznym przepisem znoszącym testowanie w trakcie sezonu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×