Formuła Renault 2.0: Duńczycy wyeliminowali Giermaziaka

Kuba Giermaziak w wyniku kolizji na pierwszym zakręcie nie ukończył pierwszego wyścigu podczas 3 rundy Eurocup na torze Hungaroring pod Budapesztem.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Po starcie wszystko układało się po myśli polskiego kierowcy, który do pierwszego zakrętu dojechał na drugim miejscu mijając Sorensena, który zepsuł swój start. Niestety Sorensen wdał się w walkę z Magnussenem, spychając go na trawę. Młody duński kierowca (Magnussen) nie mógł tym samym skutecznie hamować i w środku zakrętu uderzył w jadącego swoim torem Giermaziaka. W wyniku wypadku bolid został uszkodzony w taki sposób, że nie pozwalał na kontynuowanie jazdy i Kuba zatrzymał się na drugim zakręcie.

- Nie spodziewałem się, że partnerzy z zespołu mogą w taki sposób pozbawić mnie szans na dobry wynik. Jedynym usprawiedliwieniem dla nich może być brak doświadczenia - relacjonuje Kuba. - Po wyścigu nie ma sensu rozstrzygać, który z nich zawinił, bo to nie sprawi, ze będę mógł wrócić na tor i ukończyć wyścig. Trzeba wziąć się w garść i skupić się na jutrzejszym wyścigu. Może być tylko lepiej! zakończył rozgoryczony polski kierowca.

- Kuba nie miał szczęścia po starcie, jego prędkość po starcie była dobra, ale niestety chłopacy nie zachowali zimnej krwi i Kuba zakończył swój wyścig na pierwszym zakręcie – powiedział Hagen Pischel, wyścigowy inżynier Kuby.

Na całym zamieszaniu najwięcej skorzystał Vergne, który po starcie objął prowadzenie i do mety sukcesywnie powiększał swoją przewagę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×