Rajd Akropolu: Hirvonen coraz bliżej zwycięstwa, Citroeny już się pakują

Wszyscy kierowcy jak jeden mąż przed startem rajdu powtarzali, że to bardzo specyficzny rajd i trzeba mocno się pilnować, aby dojechać do mety. Ci bardziej doświadczeni liczyli, że będą w stanie nieco nadrabiać, jednak to właśnie oni przede wszystkim popełniali błędy. A młodzież w sobotę kontynuowała swój piękny występ.

W tym artykule dowiesz się o:

Sobotni etap Rajdu Akropolu, podobnie jak ten piątkowy, składał się z sześciu odcinków specjalnych. Podczas całego dnia było bardzo gorąco i kierowcy musieli uważać nie tylko na swoje rajdówki, ale także na swoją koncentrację i wytrzymałość. Już przejazd trzeciej z kolei załogi przyniósł ogromną niespodziankę. Otóż Sebastien Loeb nie wyrobił na bardzo szybkim zakręcie i wypadł z trasy mocno uszkadzając przód swojego Citroena C4. To drugi taki "popis" Mistrza Świata z rzędu. Czyżby klątwa wypadków podczas rajdów przeniosła się z Latvali właśnie na Loeba? Lider Citroena nie pojechał już dalej i dla tej załogi ten rajd już się skończył.

Klasycznie bardzo dobrze rozpoczął Jari-Matti Latvala. Młody zwycięzca Rajdu Sardynii wykręcił najlepszy czas na porannym Klenia-Mycenae, dzięki czemu przeskoczył na 10. Pozycję w klasyfikacji generalnej. Niespodziewanie drugie miejsce na tej próbie zajął inny przedstawiciel Forda Matthew Wilson. Brytyjczyk stracił zaledwie 1,6 s. Na mecie stwierdził, że mógłby wygrać tę próbę, gdyby nie popełniał błędów. Drugi oes wygrał młody wilk z Rosji, czyli Jewgienij Nowikow. Kierowca Citroena C4 WRC był bezapelacyjnie najszybszym kierowcą etapu, zdołał wygrać aż trzy odcinki (8,11,12), dzięki czemu na koniec dnia jest na znakomitej 4. pozycji.

Co prawda na poszczególnych odcinkach specjalnych kierowcy nie narzekali już na warunki panujące na trasie, jednak większość nie jechała pełnym gazem. To wyszło na dobre Nowikowowi, który nie uznawał kompromisów i pędził ile sił od startu do mety. Podobnie zachowywał się Petter Solberg, który dzięki ofensywnemu nastawieniu zwyciężył eq aequo z Mikko Hirvonenem na 9 oesie. Jednak Norweg nie miał zbyt dużo szczęścia w dalszych partiach. Na przedostatnim odcinku dnia w Xsarze lewy przedni amortyzator wybił się górą. To oznaczało, że przez półtora odcinka specjalnego będzie musiał jechać mocno zdefektowanym autem.

Tymczasem Dani Sordo będący drugi po piątkowym etapie był jedyną nadzieją na punkty dla Citroen Racing. Niestety i on popełnił kardynalny błąd na 9 próbie i uszkodził tył swojego C4. W takiej sytuacji zespołowi nie pozostało nic innego, tylko się spakować. Ten nieszczęsny odcinek wygrali Solberg i Mikko Hirvonen, który coraz mocniej dominował w klasyfikacji generalnej. To był szczęśliwy odcinek także dla Madsa Ostberga z Adapta World Rally Team, który zajął dobre trzecie miejsce. Słabiej niż w piątek jechał Sebastien Ogier, który aktualnie jest drugi, toteż przewaga Hirvonena nad resztą stawki wzrosła.

Przed ścigającymi się załogami ostatni dzień Rajdu Akropolu. Kto dotrwa do mety 17 odcinka specjalnego będzie mógł się czuć zwycięzcą, ponieważ pokonanie całej trasy tego rajdu zawsze jest wielkim wyczynem. Ostatecznie o tym, czy Mikko Hirvonen dotrwa do mety jako lider dowiemy się w niedzielę, około godz. 13.

Rajd Akropolu po 12 odcinkach specjalnych

MKierowcaKrajSamochódCzas
1 Mikko Hirvonen Finlandia Ford 3:07:33,0 godz.
2 Sebastien Ogier Francja Citroen +1:50,1 min.
3 Jari-Matti Latvala Finlandia Ford +2:44,2
4 Jewgienij Nowikow Rosja Citroen +3:49,8
5 Conrad Rautenbach Zimbabwe Citroen +4:01,9
6 Federico Villagra Argentyna Ford +4:03,1
7 Khalid Al-Quassimi ZEA Ford +6:09,4
8 Petter Solberg Norwegia Citroen +10:12,1
9 Nasser Al-Attyiah ZEA Subaru N14 +11:04,6
10 Lambros Athanassoulas Grecja Skoda S2000 +11:13,4
Źródło artykułu: