Sebastien Bourdais był siedemnasty. - Poprawiliśmy nasz bolid w stosunku do tego, czym dysponowaliśmy w Turcji, o jakieś dwie bądź trzy dziesiąte sekundy, ale co z tego, skoro inni zrobili to samo. Nasz samochód prowadzi się znacznie lepiej i jest nieco szybszy. Czułem się komfortowo w kokpicie i myślę, że byłem na tyle szybki, by awansować do Q2, ale czerwona flaga pojawiła się w najmniej odpowiednim dla mnie momencie. To wielka szkoda. To wspaniały tor i gdy uda się dobrać optymalne ustawienia, to jazda po nim towarzyszą niesamowite odczucia - powiedział nietracący dobrego humoru Francuz.
Ostatnie miejsce w kwalifikacjach zajął Sebastien Buemi. - Na razie jest to zły weekend, z wieloma drobnymi problemami. Jeśli nie przejedziesz kilku czystych kółek, podczas których nie napotykasz na żadne kłopoty, to płacisz za to cenę w kwalifikacjach. To rozczarowujące, gdy nie możesz użyć swoich najszybszych przełożeń w skrzyni biegów, myślę, że kosztowało mnie to, jakieś trzy dziesiąte sekundy, a tutaj ma to ogromne znaczenie. Takie jest ściganie, jutro musimy zobaczyć, co będziemy mogli zrobić. To będzie trudny wyścig, cokolwiek się wydarzy - zakończył rozżalony Szwajcar.