- Jestem naprawdę szczęśliwy, że wystartuję z pierwszej linii na torze, który kocham, i na którym czuję się jak w domu - mówił po czasówce Rubens Barrichello. - Po ciężkiej nocnej pracy zmieniliśmy trochę samochód i moi inżynierowie zrobili świetną pracę ustawiając bolid na kwalifikacje. Wyciągnąłem z samochodu maksimum i byliśmy w stanie wywalczyć wynik, którego się nie spodziewaliśmy. Jasne jest, że Red Bull zrobił duży krok do przodu, więc jestem zachwycony, że mogłem wbić się między Marka i Sebastiana. Liczyłem na trzecie miejsce, więc super, że jestem oczko wyżej. Jutro mamy nadzieję na jeszcze lepszy wynik - dodał Brazylijczyk.
- Chociaż szóste miejsce nie jest złe, jestem oczywiście rozczarowany, że nie zacznę mojego domowego GP z wyższego miejsca - przyznał Jenson Button. - Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, bo nasz samochód nie działa dobrze w niskich temperaturach. Miałem problemy, aby sprawić, żeby opony dobrze się sprawowały. Zmagałem się z dużą podsterownością na szybkich zakrętach i nadsterownością na wolnych. Nie mieliśmy więc dobrego balansu na tak zacięte kwalifikacje. Mój cel na wyścig taki sam jak zawsze - zdobyć tak wiele punktów, ile to możliwe i mam nadzieję zrobić show przed tysiącami kibiców, którzy będą tutaj by podziwiać wyścig na wspaniałym torze.