Freddy nie dał rady - relacja z drugiego dnia Rajdu Ypres

Jacek Mazur 21 Czerwca 2009, 22:51

Pierwsza pętla sobotniego etapu Belgium Ypres Westhoek Rally przyniosła po jednym oesowym zwycięstwie każdemu z trzech kierowców okupujących podium po pierwszym dniu rajdu. Odcinki kolejno wygrywali Kris Meeke (Peugeot 207 S2000), Jan Kopecky (Skoda Fabia S2000) i lider po pierwszym etapie Freddy Loix (Peugeot 207 S2000). Nie przyniosło to jednak zmian w klasyfikacji przed kolejnymi odcinkami.

Później swoją szarżę rozpoczął uważany bardziej za specjalistę na luźnych nawierzchniach – Meeke i po kolejnych dwóch odcinkach zbliżył się do dotychczasowego lidera – Loixa, na 0,2 sekundy, a swój mały dramat na dojazdówce przeżył Kopecky, w którego Fabię uderzył dosyć mocno motocyklista – na szczęście bez większych konsekwencji dla obu stron.

Trzecia z czterech zaplanowanych na sobotę pętli okazała się pechowa dla lokalnego faworyta – Freddy Loix zmierzający po swoje szóste i jednocześnie rekordowe zwycięstwo w domowej imprezie złapał tzw. kapcia i mimo bardzo krótkiego czasu wymiany (stracił do zwycięzcy odcinka niecałe dwie minuty) zdecydowanie odpadł z rywalizacji o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Po tej pętli liderem został Meeke przed Kopeckym +21,5 sek. oraz drugim przedstawicielem zespołu Skody Juho Haninenem +1 min. 43,1 sek., który korzystając z pecha Loixa awansował na najniższy stopień podium.

Ostatnie dwa odcinki specjalne to problemy oponiarskie trzeciego Haninena i piątego w klasyfikacji po przedostatniej pętli Giandomenico Basso (Fiat Grande Punto S2000). W związku z powyższym Loix awansował na trzecią pozycję, a czwarte miejsce kosztem Hanienena zyskał Pieter Tsjoen (Peugeot 207 S2000), z kolei Basso spadł aż na ósmą pozycję w generalce.

Piątą tegoroczną rundę IRC można podsumować stawiając wychowanka świętej pamięci Colina McRae jako zdecydowanego faworyta tegorocznej serii Intercontinental Rally Challenge - kto wie jak by wyglądała obecnie punktacja, gdyby nie wpadka Krisa Meeke’a podczas zdradliwego Monte Carlo Rally. W miarę dobry rytm i tempo na asfaltowych rundach tradycyjnie trzyma Freddy Loix, natomiast pozostali rozgrywający poprzedniego sezonu – Giandomenico Basso (ledwie ósmy) czy Nicolas Vouilloz (Peugeot 207 S2000) po ponownym zakończeniu rywalizacji w rowie raczej stracił "tytuł" najrówniej jeżdżącego z kierowców IRC i w zasadzie jedynie przy niesamowitym pechu rywali będzie miał jakiekolwiek szanse na wysoką pozycję na koniec sezonu.

Nie mniej jednak do końca sezonu mimo, iż już mamy koniec czerwca pozostało jeszcze sześć rund, a do tej pory poza zupełnie opuszczonym przez zawodników Rajdzie Safarii oraz anulowanym Rajdzie Japonii pozostało do rozegrania sześć rund – najpierw Rajd Rosji (poprzednio zwyciężył Haninen), Rajd Madery (Vouilloz), Rajd Barum (Loix), Rajd Księstwa Asturii (Basso), Rajd San Remo (Basso) i na koniec sezonu nowy w serii Rajd Szkocji.

W klasyfikacji Mistrzostw Europy nasza jedyna załoga - Michał Sołowow z Maciejem Baranem (Peugeot 207 S2000) po pechowym początku rajdu odrabiała czas spędzony poza drogą, ale początkowe straty okazały się zbyt duże żeby uzyskać przyzwoity rezultat. Ostatecznie polska załoga po typowo rajdowych przygodach na mecie zajęła jedenastą pozycję w klasyfikacji generalnej i czwartą w klasyfikacji Mistrzostw Europy, co pozwoliło jej na utrzymanie prowadzenia w punktacji Mistrzostw Starego Kontynentu.

Punktacja Mistrzostw Europy po Belgium Ypres Westhoek Rally