Bieżący sezon Formuły 1 zespół Ferrari nie może zaliczyć do udanych. Bolid F60 jak na razie nie jest na tyle szybki, by mógł on konkurować z samochodami takich stajni jak Brawn GP czy też Red Bull Racing. Kierowcy Ferrari jak dotychczas zdobyli tylko jedno podium dla swojego teamu, a to oznacza, że zespół ma już tylko nikłe szanse na zdobycie mistrzowskiego tytuły w klasyfikacji najlepszych konstruktorów.
Prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo zasugerował, że najprawdopodobniej w najbliższym czasie zespół skupi się wyłącznie nad budową bolidu na kolejny sezon. - Jestem przekonany, że uda nam się poprawić nasze wyniki w następnych wyścigach. Jednak bardzo trudno będzie, żeby nie powiedzieć, że jest to wręcz niemożliwe, drastycznie zmienić bolid w trakcie trwania sezonu bez jakichkolwiek testów - przyznał prezydent Ferrari.
Di Montezemolo podkreśla, że już niebawem zespół skoncentruje się jedynie na tym, by zbudować konkurencyjny bolid na 2010 rok, już bez stosowania systemu odzyskiwania energii kinetycznej. - Kiedy na początku sezonu ustawiasz bolid, później trudno jest zmienić go w trakcie sezonu, z wyścigu na wyścig. Postaramy się jednak nieco poprawić samochód, by następnie już całkowicie poświęcić się budowie nowego bolidu, już bez systemu KERS, na jasno określonych zasadach, które zawdzięczamy zawartemu ostatnio porozumieniu z FIA - kontynuuje di Montezemolo.
Prezydent Ferrari wszystkimi niepowodzeniami zespołu w tym sezonie obwinia przepisy, które zostały wprowadzone przed tegorocznymi wyścigami. - Rozpoczęliśmy sezon z niejasnymi zasadami. Trudno było znaleźć odpowiednią interpretację, a dowodem na to jest to, że trzy czołowe zespoły ostatnich mistrzostw świata F1 - Ferrari, McLaren i Renault - tak samo zrozumiały obowiązujące przepisy, przez co teraz nie mogą być tak konkurencyjne jak przedtem - tłumaczy di Montezemolo.
Zdaniem Włocha zasady obowiązujące w Formule 1 muszą być jednoznaczne. - To jeden z powodów naszej bitwy, aby przepisy były stabilne, jasne i przejrzyste. Skonstruowaliśmy bolid z systemem KERS, a to oznaczało większą wagę naszego samochodu. Niestety wiele innych zespołów nie zbudowało bolidów opartych o tę technologię - przyznaje prezydent Ferrari. - Więc jeśli federacja ma zamiar wprowadzić ten system, to musi być on taki sam dla wszystkich. Myślę, że nadszedł najwyższy czas na to, by wróciły jasne zasady - dodaje Włoch.