Ważny wyścig dla zespołu - Toyota przed GP Niemiec

Zdjęcie okładkowe artykułu: Jarno Trulli
Jarno Trulli
zdjęcie autora artykułu

Grand Prix na Nürburgring będzie dla zespołu Toyoty szczególnym wydarzeniem przynajmniej z dwóch powodów. Pierwszym jest niewielka odległość słynnego obiektu od Kolonii, a więc głównej siedziby japońskiego zespołu. Drugi wiąże się bezpośrednio z narodowością Timo Glocka, który dorastał ścigając się w Niemczech, a z areną niedzielnego Grand Prix wiąże bardzo miłe wspomnienia.

Na udany występ i kolejne punkty liczy Jarno Trulli, który z sympatią wypowiada się o Nürburgring. - Nowy tor jest nieco inny od poprzedniego, jednak wciąż posiada swój własny styl i stanowi wyzwanie. Jest to obiekt, który znam naprawdę dobrze i przeżyłem tutaj wiele wspaniałych chwil, zwłaszcza w 1999 roku, gdy po raz pierwszy stanąłem na podium Formuły 1. Zawsze jestem optymistą i wspaniale byłoby powalczyć o podobny wynik 10 lat od tego wydarzenia - przyznał. - To ważny wyścig dla zespołu, ponieważ nasza fabryka jest oddalona stąd o zaledwie godzinę jazdy, co daje mi jeszcze większą motywację do osiągnięcia sukcesu. Mam świadomość, że możemy się spodziewać dużego wsparcia ze strony kibiców, zatem mam nadzieję iż podaruję im rezultat, jakiego wszyscy byśmy oczekiwali - dodał doświadczony Włoch.

- To mój domowy tor i będę tutaj po raz pierwszy ścigał się bolidem Formuły 1, wiec jestem bardzo podekscytowany - zdradził drugi z kierowców Toyoty, Timo Glock. - Oczywiście zmodernizowany Nürburgring nie ma zbyt wiele wspólnego ze starym Nordschleife, który jest niesamowitym obiektem. W ostatnim czasie miałem okazję przejechać się na nim Toyotą Auris i dało mi to sporo frajdy, jednak nie sposób porównać tego z nowym torem F1. Niemniej podoba mi się również Nürburgring i jestem z nim mocno związany, gdyż dorastałem ścigając się w Niemczech. Zaskakujące jest to, że znajdujemy się już w połowie sezonu - ten czas minął bardzo szybko. Miałem do tej pory kilka udanych startów i przyjemnie było walczyć z przodu stawki. Ten weekend będzie kolejną ku temu okazją - stwierdził 26-letni zawodnik.

Dyrektor techniczny Toyoty, Pascal Vasselon przyznaje, że tor Nürburgring nie jest miejscem stwarzającym szczególne wymagania dla bolidu F1. - Głównym problemem jest natomiast pogoda i trudności związane z prawidłowym rozgrzaniem opon. Tor znajduje się bowiem blisko gór i przy braku szczęścia można doświadczyć chłodnej temperatury oraz deszczu - wyjaśnił. - Nie ścigaliśmy się na Nürburgring od 2007 roku, jednak nawierzchnia nie zmieniła się od tamtej pory, zatem nasza baza danych jest wciąż aktualna. Niemniej z pewnością musimy dokonać korekty w celu uwzględnienia zmian w aerodynamice oraz gładkich opon. Grand Prix Wielkiej Brytanii nie poszło po naszej myśli. Rezultat z kwalifikacji był jednak zachęcający i naszym celem jest mocniejszy występ podczas tego weekendu - zakończył Francuz.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)