Jenson Button przyznał po wyścigu, że duży wpływ na wynik, jaki udało mu się osiągnąć, miał problem z paliwem, który dotknął jego partnera z zespołu. - Wszystkie punkty są cenne, ale dla mnie wyścig rozpoczął się źle i później nie miałem już szansy na lepszy wynik. Na początku świetnie jechał Kovalainen, a my nie byliśmy w stanie dotrzymać tempa. Przez cały czas walczyliśmy z oponami, które nie funkcjonowały tak jak powinny. Wpływ na mój wyścig miał także problem z paliwem Rubensa. Ogólnie był to trudny i rozczarowujący dzień dla zespołu. Gratulacje dla Marka za jego pierwsze zwycięstwo. Doskonale wiem, jakie to uczucie. Nie mogę już doczekać się wyścigu na Węgrzech. Będziemy tam mieli nowe części i mam nadzieję, że podejmiemy walkę z Red Bullem - powiedział Button.
Brawn GP nie był w stanie tego dnia dotrzymać tempa Red Bulla, który zdobył komplet punktów. Świetnie rozpocząłem ten wyścig. Byłem bardzo zadowolony, kiedy po pierwszym zakręcie pomimo małej kolizji, udało mi się znaleźć przed Markiem. Po tak udanym początku 6. miejsce jest oczywiście rozczarowujące. Nie byliśmy w stanie utrzymać tempa Red Bulla, który wygrał wyścig. Na moim drugim pit-stopie miałem też problem z paliwem i prawdopodobnie kosztowało mnie to miejsce na podium. Spadłem za Rosberga. Na Węgrzech będziemy musieli powalczyć z Red Bullem. Gratulacje dla Marka - mówił Rubens Barrichello.
Z kolei szef zespołu Brawn GP - Ross Brawn dodał, że obaj kierowcy przez cały czas mieli spore problemy z oponami. - Bez wątpienia był to bardzo rozczarowujący wyścig dla zespołu, pomimo tego, że udało nam się zdobyć kilka punktów. Po prostu nie mogliśmy utrzymać tempa Red Bulla. Zastosowaliśmy strategię trzech pit-stopów, aby uzyskać jak największe szanse na podium. Obaj kierowcy walczyli z oponami. Problem z paliwem, jaki dotknął Rubensa, uniemożliwił mu zajęcie miejsca na podium. Jenson miał trudny start, a kłopoty z paliwem Rubensa jemu także pokrzyżowały plany. Oczywiście przyjrzymy się bliżej temu wyścigowi, by wyciągnąć wnioski przed GP Węgier. Mam nadzieję, że dzięki zastosowaniu kilku zmian uda nam się tam wrócić do walki. Oczywiście wielkie gratulacje dla Marka. To było zasłużone zwycięstwo - przyznał szef Brawn GP.