Zaskoczenie pozytywne:
....to świetna jazda Giancarlo Fisichelli z teamu Force India. Włoch po raz drugi z rzędu zakończył wyścig na 12. lokacie. Przez blisko 22 okrążenia toczył interesującą walkę z Rubensem Barichello zasiadającym w na pewno szybszej Hondzie. Fisico przegrał z Brazylijczykiem dopiero podczas pit stopów. Na uznanie zasługuje również styl w jakim włoski kierowca toczył zacięty bój z Lewisem Hamiltonem, mającym spore problemy, aby pokonać doświadczonego zawodnika Force India. W końcu po małym błędzie Fisichelli udało się Brytyjczykowi zyskać jedną lokatę. Jednak szczęście czarnoskórego kierowcy z McLarena nie trwało długo, ponieważ stracił wywalczone 12. miejsce przez to, że musiał zjechać do alei serwisowej. W tym miejscu warto również pochwalić formę jaką prezentuje team Toyota, a szczególnie Jarno Trulli, który jako jedyny punktuje w japońskiej ekipie (8 punktów). Ostrożnie możemy powiedzieć, że zespół prowadzony przez Tadashi Yamashinę zaczyna wyrastać na lidera środkowej części stawki Formuły 1.
Zaskoczenie negatywne:
...na to miano zasługuje fatalny występ Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk wyraźnie przespał start i już na pierwszych metrach wylądował na 10. miejscu. Gdyby tego było mało, zdenerwowany tym, co się stało na początku wyścigu Hamilton uderzył w tył bolidu Fernando Alonso uszkadzając przednie skrzydło. Kierowca McLarena powoli dojechał do boksów na nieplanowany postój, tracąc kolejne cenne pozycje. Jak musiał się czuć obecny wicemistrz świata, kiedy był zobligowany do przepuszczenia szybszych, dublujących go kierowców, w tym Roberta Kubicę możemy się tylko domyślać.
Najszybsze okrążenie:
..."wykręcił" Heikki Kovalainen na 49. okrążeniu, a jego wynik to 1:33:193 sekundy. Fin dzięki swojej spokojnej, a co najważniejszej bezbłędnej jeździe po raz kolejny ukończył wyścig w czołówce, dowożąc punkty dla McLarena. Kovalainen po GP Bahrajnu zrównał się z Lewisem Hamiltonem i Robertem Kubicą, zajmując obecnie piątą lokatę w klasyfikacji mistrzostw świata. Drugi kierowca ekipy Rona Dennisa wydaje się być przeciwieństwem Hamiltona, który częściej popełnia błędy i chyba ma problemy z koncentracją, jeżeli coś na początku wyścigu pójdzie nie po jego myśli.
Najlepsza akcja:
...trudno o wytypowanie jakiegoś szczególnie emocjonującego momentu wyścigu. Za taki można uznać doskonały start Felipe Massy lub perfekcyjnie wykonany manewr wyprzedzania Kubicy w wykonaniu Kimi Raikkonena. Fiński zawodnik doskonale wykorzystał fakt, że Polak zjechał na wewnętrzną, brudną stronę toru, a sam mógł skorzystać z czystej zewnętrznej, która pozwoliła mu na zyskanie jednego miejsca.
Szczęściarz:
...może nie tyle szczęściarz, co najszczęśliwszy kierowca podczas niedzielnego wyścigu i to nie tylko z powodu wygranej, lecz zamknięcia ust wszystkim krytykom Felipe Massy. Zawodnik Scuderii Ferrari przez cały weekend zachwycał formą i praktycznie pewne było to, że to on wygra pole position i zainkasuje 10 punktów. Po przegranych kwalifikacjach, mogliśmy zaobserwować, jak agresywnie Brazyliczyk zdejmuje rękawiczki i jak bardzo przeżywa wszelkie porażki. Wygrana ?odblokuje? psychicznie tego sympatycznego kierowcę i z pewnością będziemy świadkami jeszcze nie jednego ekscytującego wyścigu w jego wykonaniu.
Pechowcy:
...przede wszystkim to Jenson Button z Hondy. W wyścigu nie spisał się najlepiej. Na początku został uderzony przez innego kierowcę, co zaowocowało przebitą oponą i przymusowym zjazdem do mechaników. Następnie Brytyjczyk chcąc jak najszybciej odrobić stracone miejsca, przeszarżował w jednym z zakrętów i uderzył w jadącego przed nim Davida Coultharda. Button musiał zakończyć swój występ w Bahrajnie, ponieważ uszkodzenie zawieszenia, uniemożliwiało mu dalsze ściganie. Kolejny przegrany to Nelson Piquet Jr. Od samego początku nie wiedzie się Brazylijczykowi. W niedzielę, na drugim okrążeniu przez własny błąd stracił pięć miejsc, a jego słaby występ przypieczętowała awaria skrzyni biegów. Na problemy techniczne w swoim bolidzie narzekał również Sebastian Vettel z Toro Rosso, który swój udział w GP Bahrajnu zakończył już na pierwszym okrążeniu. To właśnie przez defekt bolidu Niemca, na torze pojawiła się spora ilość plam oleju, przeszkadzająca innym kierowcom, w tym Robertowi Kubicy, który po najechaniu na nie, stracił cenne ułamki sekund.