Theissen przyznał jednak, że jest jeszcze za wcześnie, aby dywagować czy BMW Sauber będzie w stanie walczyć o mistrzostwo świata. - To jest nasz cel, ale na konkretne przewidywania jest jeszcze za wcześnie - przyznał. - Podczas wyścigu w Barcelonie zobaczymy wszystkie zespoły ze zmodyfikowanymi pakietami aerodynamicznymi, a to może spowodować zmiany w czołówce.
Szef teamu przyznał jednak, że nikt nie spodziewał się tak dobrych wyników. - Nie przewidywaliśmy tego, szczególnie po pierwszych testach w Walencji w połowie stycznia. Okazało się to pierwszym prawdziwym testem dla naszego, wciąż młodego zespołu. Skoncentrowaliśmy się na naszym celu i konsekwentnie realizowaliśmy plan. Dane o samochodzie i uwagi kierowców zostały ze sobą zsynchronizowane, przyczyny zanalizowane i wprowadziliśmy kroki zaradcze. I to przyniosło sukces - zdradził Theissen.
- Od pierwszej odsłony F1.08 nie tylko zwiększyliśmy tempo, ale przez te osiem tygodni do wyścigu w Australii nauczyliśmy się więcej, niż w ciągu całego sezonu. Był to bardzo pożyteczne i motywujący okres - dodał.