Horner oczekuje większej konkurencji

Zespół Red Bulla w ostatnich wyścigach znacznie zbliżył się do liderującego teamu Brawn GP. Zdaniem szefa brytyjskiej stajni - Christiana Hornera, w dalszej części sezonu należy spodziewać się silnej konkurencji także innych zespołów, w tym McLarena i Ferrari.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Zespoły Red Bulla oraz Brawn GP wygrały dziewięć z dziesięciu wyścigów w tym sezonie. Jedynym kierowcą z poza tych teamów, któremu udało się zwyciężyć w tegorocznych mistrzostwach świata F1 był Lewis Hamilton. Brytyjczyk triumf zapisał w ostatnim wyścigu o Grand Prix Węgier. Zdaniem szefa Red Bulla - Christiana Hornera, liderujące teamy niebawem mogą spodziewać się rosnącej konkurencji ze strony innych stajni.

Według Hornera do walki o zwycięstwa włączą się co najmniej trzy zespoły. - To dobrze, że więcej teamów będzie mogło ze sobą walczyć. Już nie tylko Red Bull i Brawn GP liczy się w tej walce. W ostatnim wyścigu na Węgrzech McLaren zrobił duży postęp i myślę, że stajnia ta będzie silna już do końca sezonu. Williams i Ferrari także stają się coraz mocniejszymi zespołami. Musimy upewnić się, że jeśli nie będziemy w stanie wygrać, to zdobędziemy tyle punktów, ile tylko się da, tak jak to uczynił Webber w ostatnim wyścigu - przyznaje Horner.

Zdaniem szefa Red Bulla, jego stajnia jest jeszcze w stanie dogonić zespół Brawn GP w obu klasyfikacjach, ze względu na to, że wciąż wprowadzane są nowe uaktualnienia. - Nadal mamy wiele do zrobienia. Letnia przerwa na pewno nie jest najlepsza, ale to zasłużony odpoczynek dla wszystkich. Oni będą mogli wrócić całkowicie naładowani i gotowi, by udać się do Walencji. Mamy mnóstwo pomysłów jak usprawnić bolid. Będziemy starali się je wdrażać z wyścigu na wyścig. Wówczas mistrzostwo będzie w zasięgu - kontynuuje szef brytyjskiej stajni.

Horner dodał także, że był bardzo zaskoczony słabą formą zespołu Brawn GP w wyścigu na Węgrzech. Brytyjczyk wierzy, że jego team zdoła utrzymać tempo niwelowania strat. Warto przypomnieć, że Mark Webber w ciagu ostatnich trzech wycigów odrobił 15 punktów do liderującego Jensona Buttona. - Tor Hungaroring był jednym z tych, które wydawać by się mogło pasują do ustawień bolidu Brawn GP, to jak Monako bez barier. Sądziliśmy zatem, że nieco lepiej tam pojadą. Zbliżyliśmy się do nich, ale przed nami jeszcze dużo pracy. Musimy utrzymać tempo, by całkowicie zniwelować stratę - zakończył Horner.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×