Zupełnie odmienny tor - Brawn GP przed GP Europy

Zespół Brawn GP w wyścigu o GP Europy postara się wrócić do swojej zwycięskiej passy. Zarówno kierowcy jak i sam szef brytyjskiej stajni podkreślają jednak, że tor w Walencji jest bardzo wymagającym i całkowicie odmiennym obiektem.

Jenson Button zaznacza, że tor w Walencji stanowi spore wyzwanie dla kierowców. Brytyjczyk dodał także, że bardzo brakowało mu startów w wyścigach. Warto przypomnieć, że kierowcy F1 nie rywalizowali ze sobą od miesiąca. - To naprawdę wspaniałe uczucie wrócić do wyścigów po letniej przerwie. Wszyscy nie mogą już doczekać się występu w Walencji. W ciągu ostatnich tygodni byłem zajęty triatlonem, później natomiast spędziłem czas z rodziną i przyjaciółmi, ale bardzo brakowało mi wyścigów. Walencja jest wspaniałym miastem i dysponuje znakomitym torem. Szczególnie ciekawy jest odcinek przebiegający przez most. To dość trudny tor dla kierowców ze względu na sporą ilość zakrętów oraz bariery, które są umieszczone blisko ulicy. Należy tutaj cały czas zachowywać maksymalną koncentrację. Od czasu kiedy ponownie otworzyliśmy naszą fabrykę, bardzo dużo pracowaliśmy. To będzie na pewno ciekawy wyścig - przyznaje Button.

Z kolei Rubens Barrichello przybliżył nieco specyfikę toru w Walencji. - Walencja jest świetnym miastem. W minionym sezonie okazało się ono wspaniałą lokalizacją wyścigu F1. Wyzwanie na nowym torze jest zawsze ekscytujące. W tym roku powinniśmy osiągnąć dobry rezultat. Pierwsza część toru jest dosyć szybka. Znajduje się tam długa prosta. Później mamy nieco wolniejszą sekcję prowadzącą do mostu, a potem kolejny łagodny łuk. Druga część bardziej przypomina już tor uliczny ze względu na to, że odjeżdza się nieco od wody. Dalej mamy bardzo ostry nawrót (zakręt numer 17) i tam właśnie jest najlepsza okazja do wyprzedzania. Końcowa część toru jest dosyć szybka. To odmienny obiekt w porównaniu do typowego ulicznego toru w Monako - tłumaczy Brazylijczyk.

Szef zespołu Brawn GP - Ross Brawn dodał, że hiszpańskiego obiektu nie można porównać do żadnego innego, gdyż ma on zupełnie odmienną specyfikę. - Tor w Walencji jest wyzwaniem dla inżynierów. To zupełnie odmienny obiekt, niż gdziekolwiek indziej. Nie do końca tor ten jest uliczny, tak jak w Monako. Jest dosyć szybki. Bardzo blisko ulicy znajdują się bariery. Jednak są one tak ustawione, że daję większe bezpieczeństwo kierowcom i większy jest także margines błędu. Panują tam bardzo wysokie temperatury, ale nie spodziewamy się problemów. Zespół pracuje naprawdę ciężko od czasu kiedy fabryka została otwarta i każdy z niecierpliwością oczekuje najbliższego weekendu - dodaje szef brytyjskiej stajni.

Źródło artykułu: