O poranku na torze motocrossowym we francuskim Cassel rozgrywane były kwalifikacje. Steven Lenoir znajdował się na prowadzeniu, ale chciał jeszcze poprawić swój rezultat. W trakcie jednego z przejazdów wyskoczył w powietrze na jednym ze wzniesień i wylądował poza torem. Do zdarzenia doszło ok. godz. 10:30.
Przy Lenoirze bardzo szybko pojawili się kibice, następnie służby medyczne i strażacy. Francuz nie dawał oznak życia, więc podjęto akcję reanimacyjną. Rodzina 25-latka, która towarzyszyła mu podczas imprezy w Cassel, zalała się łzami. Medycy podjęli decyzję o przetransportowaniu motocyklisty helikopterem do szpitala w Lille, ale nie udało się go uratować. Informację o zgonie podano kibicom o godz. 11.
Zawody w Cassel organizowane są ku pamięci innego tragicznie zmarłego zawodnika - Timoteia Potiska. Francuz zmarł w 2009 roku po upadku w trakcie treningu w Loon-Plage. Po informacji o śmierci Lenoira, tegoroczną imprezę odwołano. Miało w niej wziąć ponad 300 zawodników. Motocykliści zdecydowali się jednak na spontaniczny przejazd po torze, oddając w ten sposób hołd Lenoirowi.
Steven Lenoir miał na swoim koncie tytuł mistrza Europy klasy EMX250, zdobyty w 2010 roku. Francuz w sezonie 2015 triumfował też w brytyjskiej serii MX2. Obecnie rywalizował on w kategorii MX1 w Wielkiej Brytanii. Zawody w Cassel miały być formą treningu przed kolejnymi zmaganiami na Wyspach. W mistrzostwach MX1 Lenoir plasował się obecnie na drugiej pozycji. Miał 25 lat.
Spoczywaj w pokoju
Już drugi raz dzisiaj piszę to na tym portalu. Sport choć piękny, potrafi być brutalny :/