- W tym okresie byłem bardzo uważny. Oglądałem wszystkie mecze. Zaczynałem od ligi angielskiej, później przełączałem na włoską i hiszpańską. W moim odczuciu ta drużyna jest silniejsza od tej, którą mieliśmy w 1986 roku. Wielu zawodników jest u szczytu swojej kariery - zauważył selekcjoner Albicelestes.
Na Maradonę spadła fala krytyki po ostatnich decyzjach kadrowych, ale on się nią w ogóle nie przejmuje. - Messi będzie naszym kwiatem w butonierce. Chcę mu dać wolną rękę. Niech robi na boisku, co mu się podoba. Veron to nasz Xavi. Wiem doskonale, co się ludziom podoba i moje decyzje kłócą się z ich oczekiwaniami, ale mnie to nie obchodzi, mnie interesuje tylko zwycięstwo - wyjaśnił.