- Pewności mieć nie mogę, bo potrzebuję także sporo szczęścia, ale ja zakodowałem sobie w głowie, że zagram w ostatnim meczu fazy grupowej - wyjaśnił Andrea Pirlo w rozmowie z Tuttosport. - 24 czerwca w Johannesburgu, w spotkaniu przeciwko Słowakom chcę się pojawić na boisku. Optymizm powrócił, bo wokół mnie wszyscy wierzą, że cel osiągnę, a to pomaga.
Media spekulowały, że selekcjoner Squadra Azzurra, Marcello Lippi w miejsce Pirlo powoła innego zawodnika, ale opiekun Włochów nie chce nawet słyszeć o takiej opcji. Zapewnił, że nie zrezygnuje z pomocnika Milanu, nawet jeśli ten nie będzie w stanie zagrać w żadnym meczu fazy grupowej. Mistrzowie Świata nie dopuszczają do siebie myśli, że mogliby pożegnać się z turniejem już po trzech spotkaniach.
Azzurri na początek przygody z mundialem zmierzą się z Paragwajem. Starcie zostanie rozegrane 14 czerwca.