Latający Holendrzy nie polatali, ale wygrali - relacja z meczu Holandia - Japonia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po bardzo słabym widowisku reprezentacja Holandii po raz drugi zgarnęła komplet punktów. Pomarańczowi ponownie nie pokazali wielkiej gry, ale za sprawą bramki Wesley'a Sneijdera mogą być niemal pewni awansu do fazy pucharowej. Sytuacji podbramkowych praktycznie nie było, a jedyny gol padł po błędzie golkipera reprezentacji Samurajów.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszej połowie kibiców zgromadzonych na Durban Stadium mógł obudzić jedynie dźwięk wuwuzeli. Z boiska wiało nudą, bramkarze byli praktycznie bezrobotni, a Holendrzy nie pokazali, że są jednym z kandydatów do zdobycia trofeum.

Od pierwszego gwizdka gra toczyła się głównie na połowie Japończyków, jednak nic z tego nie wynikało. Linia defensywna Samurajów była świetnie zorganizowana i Pomarańczowi nie potrafili się przez nią przebić. Po pół godzinie ożywili się trochę Azjaci, lecz również Maarten Stekelenburg nie musiał wykazywać swoich bramkarskich umiejętności. Po pierwszej połowie oba zespoły zgromadziły na swoim koncie zaledwie po jednym celnym strzale. Daisuke Matsui z woleja zza pola karnego strzelił zbyt lekko, a uderzenie Rafaela van der Vaarta bez problemu schwytał Elji Kawashima.

W drugiej części gry sytuacja na murawie się nie zmieniła i okazji podbramkowych było jak na lekarstwo. Przez błąd golkipera Holendrom udało się jednak wyjść na prowadzenie. Po małym zamieszaniu w polu karnym, piłkę na 19 metr wystawił Robin van Persie, a Wesley Sneijder huknął z całej siły. Kawashima źle sparował futbolówkę, która ostatecznie wleciała do siatki.

Po bramce na boisku mieliśmy taką samą sytuację jak w pierwszej części gry. Z dystansu kilka razy próbował uderzać Yoshito Okubo, lecz jego strzały albo pewnie parował bramkarz albo lądowały obok słupka.

W 85. minucie reprezentacja Oranje mogła podwyższyć rezultat za sprawą rezerwowych. Eljero Elia świetnie wypuścił Ibrahima Afellay'a, który nie wykorzystał sytuacji oko w oko z bramkarzem. Chwilę później napastnik Pomarańczowych ponownie stanął przed rewelacyjną sytuacją, jednak Kawashima drugi raz zwyciężył w tym pojedynku.

Japonia najlepszą okazję miała w samej końcówce, kiedy to Shinji Okazaki otrzymał piłkę w polu karnym i bez zastanowienia uderzył z woleja. Piłka przeleciała jednak nad bramką, a arbiter po kilku minutach zagwizdał po raz ostatni.

Holandia - Japonia

Składy:

Holandia: Maarten Stekelenburg - Gregory Van der Wiel, John Heitinga, Joris Mathijsen, Giovanni Van Bronckhorst - Mark Van Bommel, Nigel De Jong - Dirk Kuyt, Wesley Sneijder (83' Ibrahim Afellay), Rafael Van der Vaart (72' Eljero Elia) - Robin Van Persie (87' Klaas-Jan Huntelaar).

Japonia: Eiji Kawashima - Yuto Nagatomo, Yuji Nakazawa, Yuichi Komano, Marcus Tulio Tanaka - Yuki Abe, Makoto Hasebe (77' Shinji Okazaki), Daisuke Matsui (64' Shunsuke Nakamura), Yasuhito Endo - Yoshito Okubo (Keji Tamada) - Kaisuke Honda.

Żółte kartki: Van der Wiel (Holandia).

Sędzia: Hector Baldassi (Argentyna).

Źródło artykułu: