Pierwszym sobotnim pojedynkiem był mecz Holandii z Japonią, a więc drużyn, które w pierwszej kolejce odniosły zwycięstwa. Tym razem padła tylko jedna bramka i to po stronie Pomarańczowych. - Gratuluję Holendrom, ponieważ wywalczyli do tej pory jako jedyni pewny awans. Typowałem tę drużynę jako tą, która może dojść do finału. Fakt, że wygrali tylko 1:0, ale więcej nie trzeba. Nie wiem co zrobi trener holenderski: czy odpuści tych podstawowych zawodników, czy też oni będą grali. Różne są teorie. Zobaczymy. Holendrzy wyciągnęli wnioski z mistrzostw Europy, kiedy w grupie grali fenomenalnie, a później "skiepścili się" - przypomina Jan Tomaszewski po czym dodaje: - Ja bym wystawił pierwszy skład. Przypominam sobie jak pan Kazimierz Górski wystawił nas, pierwszą jedenastkę w meczu z Włochami. Dla nas był on o nic, a dla nich o wszystko. Myśmy to spotkanie zagrali i było to potwierdzenie, że jesteśmy tam coś w stanie ugrać, bo wygraliśmy. Nie wiem natomiast co zrobi trener holenderski. Dlaczego? Jeśli oni wyjdą w trzecim spotkaniu to potwierdzą swoją wartość. Jeśli nie, to może ich wybić z rytmu meczowego.
Szansy na wygranie nie wykorzystała Ghana. Zaledwie zremisowała z Australią 1:1, chociaż przez większą część spotkania grała w przewadze jednego zawodnika. - Dobrze się stało. Ghana nie pokonała Australii, która została zdemolowana przez Niemców. Może ci będą mieli dzięki temu łatwiejszą drogę do wyjścia z grupy - tego im życzę. Niemcy po prostu w pierwszym meczu zagrali na 200 procent - zupełnie niepotrzebnie. W drugim zabrakło im sił i kto wie, czy gdyby dzisiaj Ghana wygrała, to Niemcy mieliby większe schody. Kibicuję Niemcom, bo tam są Polacy i najbardziej współczuję Podolskiemu i chciałbym, aby w ostatnim meczu wprowadził Niemców do kolejnej rundy. Nie można mówić o wielkich marzeniach Ghany, bo coś niedobrego się dzieje u Afrykanerów. I dobrze, bo Niemcy może dzięki temu wyjdą z grupy - mówi były reprezentant Polski.
Kamerun przegrał drugi mecz w turnieju i żegna się z mundialem. Dania pokonała zespół z Afryki 2:1 i ma duże szanse na awans do kolejnej rundy. - Nie podobał mi się ten mecz. Dobrze, że Duńczycy wygrali. Tu już się grało o coś. Dla mnie będzie to autentyczna wykładnia umiejętności w trzecim meczu. Dania zasłużyła w przegranym spotkaniu z Holandią, żeby rywalizować z Japonią o wyjście z grupy. Na razie przewagę mają Japończycy, ponieważ mogą ten mecz zremisować. Sądzę, że awansuje Dania. Japończycy naprawdę fajnie grają, ale to nie jest jeszcze drużyna, która powinna wyeliminować Duńczyków - kończy Tomaszewski.