W Grupie A i Grupie B rozstrzygnęły się we wtorek losy awansów. Najpierw RPA pokonała Francję 2:1, ale obie drużyny nie awansowały do 1/8 finału. - Jeśli chodzi o RPA to zachowali twarz, bo poza meczem z Urugwajem, kiedy mieli chwilę słabości i Forlan ich skarcił, zaprezentowali się w sumie nieźle. Dzisiejsze zwycięstwo było takim dobrym pożegnaniem z mistrzostwami. Jeśli chodzi o Francuzów to była to kompletna kompromitacja, ale nie Francji, lecz Unii Europejskiej. Wolno oczywiście przegrać, ale nie można doprowadzać do takich skandali. Mówi się "Francja - elegancja", ale od dzisiaj przestała istnieć. Jeśli zawodnicy biją się, nie wychodzą na boisko, a pseudo-trener nie panuje nad tym wszystkim podczas największej światowej imprezy to oczekuję od federacji francuskiej bardzo, ale to bardzo surowych kar. Niech ten profesjonalny europejski futbol jakoś godnie zniesie tę hańbę. Kompromitacja Francuzów była już w Korei w 2002 roku. Tam Francuzi odjechali jako frajerzy, ale to się zdarza, że takie drużyny grają. Tutaj odjechali zhańbieni piłkarze zawodowi - mówi były reprezentant Polski.
Sporo kontrowersji wywoływał mecz Meksyku z Urugwajem. Wydawało się, że obie drużyny umówią się na remis i awansują. Zagrali jednak o pełną pulę i Urugwaj wygrał 1:0. - Dla mnie Meksyk i Urugwaj są wielką niespodzianką. Brawa dla nich. To mi się podoba. To jest prawdziwy sport i profesjonalizm.
Wieczorem swoje spotkania rozgrywała Grupa B. Argentyna pokonała Grecję 2:0 i z kompletem zwycięstw awansowała dalej. Grecja wraca do domu. - Tutaj trafiłem 50 procent. Argentynę przewidywałem, ale, ale, ale… Wydaje mi się, że Maradona chce koniecznie wygrać i dla mnie diametralna zmiana składu powinna także obejmować Messiego. Jest według mnie najlepszym piłkarzem świata, lecz nie jest to automat. Wszyscy Argentyńczycy mogli mieć dzisiaj wolne, a przede wszystkim Messi. Nadal twierdzę, że w 4-5 meczu zabraknie im i Messiego, i tego całego impetu. Obym się mylił - twierdzi Jan Tomaszewski.
W drugim spotkaniu tej grupy Nigeria zremisowała z Koreą Południową 2:2. Do fazy pucharowej awansowali Azjaci. - Zawiodłem się nieprawdopodobnie na Nigerii. Byłem przekonany, że ta drużyna będzie zagrożeniem dla Argentyny i z nimi zagrali w sumie nieźle, chociaż przegrali. Hańbiąca była ich porażka z Grecję, a dzisiaj sądziłem, że przynajmniej jedną bramką pokonają Koreę - zakończył Tomaszewski.