Powrót Robbena - relacja z meczu Kamerun - Holandia

Holandia z kompletem punktów, a Kamerun z zerowym dorobkiem. Z takim dorobkiem skończyły te drużyny rozgrywki grupowe. Piłkarze z Afryki już przed meczem z Pomarańczowymi wiedzieli, że wracają do domu. Z kolei Holendrzy byli pewni awansu do kolejnych gier.

W tym artykule dowiesz się o:

Pewna awansu Holandia grała z Kamerunem, który walczył już tylko o honor. Pierwszy strzał na bramkę oddali piłkarze z Afryki w 5 minucie. Jednak uderzenie po ziemi z 25 metrów w wykonaniu Aureliena Chedjou bez problemów złapał Maarten Stekelenburg.

Na kolejne groźniejsze spięcie pod jedną z bramek kibice musieli czekać kwadrans. Piłkę otrzymał Robin Van Persie, którego strzał wyłapał Hamidou Souleymanou. Kilkadziesiąt sekund później Rafael Van der Vaart piętą dograł do Wesley Sneijdera. Wydawało się, że piłka nieuchronnie wpadnie do bramki. Jednak na linii strzału stanął Nicolas Nkoulou, który uratował zespół przed stratą gola. Po chwili strzał z rzutu wolnego Van der Varta złapał bramkarz Kameruny.

W 31 minucie swoją szansę miał zespół z Afryki, ale po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Geremiego, głową ponad bramką uderzył Jean Makoun. Po chwili, po drugiej stronie, Dirk Kuyt nie trafił w bramkę w dobrej sytuacji. Dziewięć minut przed przerwą Oranje dopięli swego. Van der Vaart ładnie odegrał z pierwszej piłki do wybiegającego w uliczkę Van Persiego. Napastnik Pomarańczowych pewnym strzałem między nogami Souleymanou wpadła do bramki. Niewiele brakowało, aby chwilę po wznowieniu gry Kameruńczycy wyrównali. W dobrej sytuacji znalazł się Gaetan Bong, ale jego strzał zablokował John Heitinga.

Druga połowa rozpoczęła się od szansy Van Persiego. Po dobrym zagraniu między dwóch obrońców, napastnik Oranje w sytuacji sam na sam trafił w dobrze ustawionego bramkarza. W 58 minucie wreszcie pokazał się występujący po raz ostatnio w reprezentacji Samuel Eto'o. Ładna indywidualna akcja gwiazdy Kamerunu ostatecznie zakończyła się na trzecim z obrońców. Chwilę później przed znakomitą szansą znalazł się Vincent Aboubakar, ale w sytuacji sam na sam lepszy okazał się Stekelenburg.

Po dwóch dobrych okazjach piłkarze z Czarnego Lądu uwierzyli, że są w stanie "skrzywdzić" Holendrów. W 65 minucie udało im się to. Po strzale z rzutu wolnego Geremiego Van der Vaart zagrał ręką i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Eto'o i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce.

Strata gola podziałała na Holendrów mobilizująco. Zespół z Europy, po przestoju w pierwszych minutach drugiej połowy, znowu zaatakował. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego ponad bramką strzelał Nigel De Jong. Po chwili z rzutu wolnego za słabo uderzył Van der Vaart. Z kolei w 82 minucie pod własną bramką piłki omal do siatki nie skierował doświadczony Rigobert Song. Kilkadziesiąt sekund później Oranje dopięli swego. Wprowadzony kilka minut wcześniej Arjen Robben przepięknie uderzył z 18 metrów. Piłka odbiła się od słupka i potoczyła się pod nogi Klaasa-Jana Huntelaara, który strzałem z trudnej pozycji umieścił futbolówkę w siatce. W końcówce, mimo kilku kolejnych szans Holendrów, wynik gry nie uległ już zmianie.

Kamerun - Holandia 1:2 (0:1)

0:1 - Van Persie 36'

1:1 - Eto'o (k.) 65'

1:2 - Huntelaar 84'

Składy:

Kamerun: Hamidou Souleymanou - Geremi, Stephane Mbia, Nicolas Nkoulou (73' Rigobert Song), Benoit Assou-Ekotto, Jean Makoun, Aurelien Chedjou, Landry Nguemo, Gaetan Bong (56' Vincent Aboubakar), Samuel Eto'o, Eric Choupo-Moting (72' Mohammadou Idrissou).

Holandia: Maarten Stekelenburg - Khalid Boulahrouz, John Heitinga, Joris Mathijsen, Giovanni Van Bronckhorst, Mark Van Bommel, Nigel De Jong, Dirk Kuyt (66' Eljero Elia), Wesley Sneijder, Rafael Van der Vaart (73' Arjen Robben), Robin Van Persie (58' Klaas-Jan Huntelaar).

Żółte kartki: Nkolou, Mbia (Kamerun) oraz Kuyt, Van der Vaart, Van Bronckhorst (Holandia).

Sędzia: Pablo Pozo (Chile).

Źródło artykułu: