Obaj piłkarze znają się ze wspólnych występów w Barcelonie. Teraz nadarza się więc okazja, aby zagrać po przeciwnej stronie barykady. - Dobrze go znam. Ciężko gra się przeciwko takiemu piłkarzowi, niesamowicie trudno jest go powstrzymać. Musimy ograniczyć jego ofensywne poczynania poprzez umiejętne zamknięci strefy, w której będzie on przebywać - mówi Marquez. - On jest najlepszym zawodnikiem na świecie. Posiada dar świetnego operowania i czucia piłki.
- Nie zamierzamy jednak panikować. Wierzymy w siebie i mamy zamiar wyjść na murawę, dobrze wykonać swoją pracę, tak aby na koniec dnia nasi kibice mogli się cieszyć. Ciągle zmianie się nasz mentalność. Czujemy się coraz mocniejsi, lepsi - dodaje 31-letni obrońca.
- Dobrze jest to Argentyna. Ale co z tego?! - pyta klubowy kolega Messiego. - Co prawda mają świetny atak, ale ich słabą stroną jest obrona. Będziemy bacznie obserwować ich ruchy i starać się wykorzystać tą ich słabość.