Grupa 1:
Australia nie zawiodła i zgodnie z przewidywaniami zgarnęła pełną pulę. Goście co prawda mieli z Uzbekistanem trochę problemów, ale dzięki bramce Chipperfielda z 28. minuty wygrali 1:0. Katar natomiast dość długo prowadził z, grającym przez ponad połowę starcia w dziesiątkę, Bahrajnem, ale ostatecznie musiał zadowolić się remisem. Pauzowała Japonia.
Uzbekistan - Australia 0:1 (0:1)
0:1 - Chipperfield 28'
Katar - Bahrajn 1:1 (1:0)
1:0 - Quintana 9'
1:1 - Fatadi 67'
Czerwona kartka: Marzooq /37'/ (Bahrajn).
Grupa 2:
Derby Korei jak zawsze były bardzo zacięte, a spotkanie nie odbyło się w Korei Północnej, która miała być gospodarzem, lecz na neutralnym terenie. Wspomniana reprezentacja zdołała objąć prowadzenie w 64. minucie po strzale z rzutu karnego Jo, ale po zaledwie 300 sekundach do wyrównania zdołał doprowadzić Yueng i tym samym dał cenny punkt Korei Południowej. Ciekawie było także w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie miejscowi prowadzili nawet z Arabią Saudyjską, aby ostatecznie ulec 1:2. Tym razem odpoczywać przyszło reprezentacji Iranu.
Korea Płn. - Korea Płd. 1:1 (0:0)
1:0 - Jo (k.) 64'
1:1 - Yueng 69'
Zjednoczone Emiraty Arabskie - Arabia Saudyjska 1:2 (1:0)
1:0 - Khater 23'
1:1 - Autef 68'
1:2 - Fraidi 73'