Największe przekleństwo FIFA

Przyznanie organizacji mistrzostw świata RPA było tak dużym błędem, że nikt nie chce się do niego przyznać. Na 596 dni przed inauguracją turnieju widać tylko kłopoty - czytamy w Rzeczpospolitej.

Mateusz Klejborowski
Mateusz Klejborowski

Największe przekleństwo FIFA to tzw. "rotacja". Wymyślił ją Sepp Blatter, szukając głosów w wyborach na prezydenta FIFA.

W zamian za głosy poparcia obiecał, że mundial, czyli kura znosząca "złote jajka", nie pozostanie zabawką najbogatszych, ale będzie organizowany co cztery lata na innym kontynencie. Zaczęło się od bogatego regionu i sukcesu, jakim był turniej w Japonii i Korei w 2002 roku. Azjaci postawili stadiony szybciej, niż od nich wymagano. Następnie wybór padł na najbogatszy kraj Afryki - RPA.

Wszystko wyglądało pięknie w planach, do czasu, kiedy zaczęły się problemy z budową stadionów. Wtedy Blatter nieśmiało zaczął mówić o planie "B", równie absurdalnym jak samo przyznanie turnieju RPA.

Szef FIFA wymyślił, że mistrzostwa mogą zostać przeniesione do Brazylii, która prawie rok temu otrzymała prawo organizacji mundialu w 2014 roku. Dostała je tylko z dwóch powodów: bo teraz pora na Amerykę Południową i dlatego, że nie było żadnych innych poważnych kandydatur. Jeśli RPA nie upora się ze swoimi zmorami, Brazylia będzie królestwem piłki nożnej przez kilka najbliższych lat, bo nikt nie zabierze jej turnieju cztery lata później.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×