Po bezbramkowym remisie w meczu ze Słowenią, Czesi liczą na wygraną z rywalem zza miedzy, Słowacją. Podopieczni trenera Vladimira Weissa w ubiegłą sobotę nie grali o punkty, lecz zmierzyli się towarzysko na Wembley z Anglikami. "Synowie Albionu" dali rywalom ostrą lekcję i wygrali 4:0. Czechów przed meczem ze Słowacją martwi kontuzja Radka Sirla. Nie wiadomo wciąż czy pomocnik będzie w środę do dyspozycji Petra Rady. - Do straty drugiej bramki graliśmy całkiem nieźle, ale później moim piłkarzom przytrafiały się proste błędy. Skończyło się 0:4 i zamiast podbudować się przed spotkaniem z Czechami, to mamy powody do zmartwień - ocenił spotkanie selekcjoner reprezentacji Słowacji Vladimir Weiss.
W Belfaście tymczasem gospodarze zagrają ze Słowenią. W poprzednim spotkaniu obu zespołów górą byli Słoweńcy. Irlandczycy w ostatnim spotkaniu wygrali z Polską 3:2, natomiast Słoweńcy zremisowali z Czechami 0:0. Liderzy grupy zapewniają, że wciąż mają w sobie sporo pasji i motywacji do zwycięstwa. - Zapomnieliśmy już o wygranej z Polską (3:2). Było trochę radości, ale od niedzieli przygotowujemy się solidnie do następnego meczu. Jeśli nie zabraknie nam pasji i wiary, to kolejne trzy punkty są w naszym zasięgu - przyznał szkoleniowiec Irlandczyków Nigel Worthington.