Największe zmartwienie wśród fanów reprezentacji Senegalu wywołał uraz Mame Dioufa. 30-latek miał zawroty głowy i w przerwie czwartkowego meczu musiał opuścić boisko, po czym został zabrany bezpośrednio do szpitala. Lekarze podejrzewali bowiem u niego wstrząśnienie mózgu.
Jak poinformowała w oświadczeniu Senegalska Federacja Piłki Nożnej (FSF), piłkarzowi Stoke City "zrobiono prześwietlenie, które nie wykazało na szczęście niczego poważnego". Został jednak pozostawiony na obserwacji przez 48 godzin.
Starcie przeciwko Luksemburgowi urazami okupili także Ismaila Sarr oraz Saliou Ciss. Pierwszy lekko skręcił lewą kostkę, a drugi ma krwiaka na lewej nodze. Doprowadzeniem ich do zdrowia zajmuje się sztab medyczny Senegalczyków
Podczas pomeczowej konferencji prasowej trener Aliou Cisse przekonywał, że nie ma zagrożenia, by wspomniana trójka wystąpiła na mundialu. Gdyby jednak sytuacja uległa zmianie, to szkoleniowiec Lwów Teranagi ma do dyspozycji czterech rezerwowych: Famarę Diedhiou, Adama Mbengue, Fallou Diagne i Henri Saiveta.
Zespół z Afryki będzie pierwszym grupowym rywalem Polaków podczas zbliżających się mistrzostw świata w Rosji. Pojedynek odbędzie się 19 czerwca w Moskwie.
ZOBACZ WIDEO Milik zirytował się na konferencji prasowej. "Nie ma mu się co dziwić"