"Dobre wieści z Francji i od Profesora Pascal Boileau, wracam do Warszawy, trzymajcie kciuki! Polska dawaj!" - napisał Kamil Glik na Facebooku, załączając zdjęcie z badań.
Przypomnijmy, że zawodnik nabawił się urazu barku podczas treningu w Arłamowie podczas gry w siatkonogę. Od początku jego sytuacja była zła, doktor kadry Jacek Jaroszewski informował o możliwych sześciu tygodniach leczenia. W czwartek przeszedł pierwsze badania w Nicei, a w poniedziałek miał kluczowe konsultacje u profesora Pascala Boileau.
Otrzymał od niego zielone światło i ostateczną decyzję mają podjąć lekarze reprezentacji Polski. - Nie chcę uprzedzać faktów. Jeśli będzie szansa gry na chociaż na ostatni mecz, to moja decyzja będzie na tak. Ale jest to bardzo ciężki uraz, trudne decyzje będą podejmowane. Wszyscy muszą być w gotowości. Kamil jest wyjątkowym zawodnikiem, zawsze walczył - skomentował Adam Nawałka.
Przypomnijmy, że zawodnik nabawił się urazu barku podczas treningu w Arłamowie podczas gry w siatkonogę. W czwartek przeszedł badania w Nicei, ostateczna decyzja o jego wyjeździe na mundial ma zostać podjęta w poniedziałek. Adam Nawałka pozostawia ją lekarzom.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Jakub Błaszczykowski dla WP SportoweFakty: Nie mogłem wstać z łóżka bez tabletek. Nie myślałem nawet o treningu