- Będzie w stanie grać na mundialu od pierwszego meczu na sto procent - powiedział w poniedziałek w TVN 24 francuski lekarz Pascal Boileau, który badał Kamila Glika w Nicei. Jego słowa odbiły się szerokim echem i wielu kibiców już uznało, że polski obrońca pojedzie z kadrą na mistrzostwa świata 2018. Na razie jednak nic nie jest przesądzone.
Decyzja zapadnie we wtorek, a podejmą ją Jacek Jaroszewski z Remigiuszem Rzepką. Lekarz reprezentacji w rozmowie z portalem sport.pl tonuje hurraoptymistyczne nastroje. - Obejrzę wyniki rezonansu magnetycznego, zrobionego na zlecenie AS Monaco i razem z Remigiuszem Rzepką zrobimy Kamilowi testy, które dadzą nam odpowiedź, czy będzie gotowy na koniec rundy grupowej - mówi Jaroszewski w sport.pl.
Na razie testy mają jedynie wykazać, czy i kiedy Glik będzie gotowy do wznowienia treningów biegowych. Dopiero przed meczem z Senegalem będzie możliwość sprawdzenia, czy środkowy obrońca jest w stanie walczyć na boisku bark w bark.
- Uprzedzamy, że może być różnie. Teraz poprawa następuje nadspodziewanie szybko, ale do mundialu zostało już mało czasu. Kamil na zgrupowaniu w Juracie nie trenował, bo oszczędzaliśmy ścięgno Achillesa. W Arłamowie trenował trzy dni, zanim się stało nieszczęście z barkiem - dodaje lekarz.
Jaroszewski wytłumaczył się z tego, dlaczego początkowo mówił, że niezbędna będzie operacja, a w Nicei z niej zrezygnowano. Po pierwszych oględzinach doszedł do wniosku, że bez zabiegu leczenie będzie trwało pięć tygodni, a z operacją sześć. Druga opcja jednak gwarantowała, że z barkiem wszystko będzie dobrze. Pierwsza takiej gwarancji nie daje, bo niestabilność obojczyka zostaje na zawsze. Nie jest jednak wykluczone, że 30-letni piłkarz podda się zabiegowi po mundialu.
W poniedziałek lekarz kadry nie był w stanie powiedzieć, jakie są szanse na podróż Glika do Rosji. Wtorkowe testy będą decydujące. Jeżeli okaże się, że jest zbyt duże ryzyko odnowienia kontuzji, to PZPN będzie wnioskował do FIFA, by za Kamila do drużyny wskoczył Marcin Kamiński.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Uraz Kamila Glika. Lekarz kadry Jacek Jaroszewski może zrezygnować!