Poniedziałkowa informacja o tym, że Kamil Glik ma szansę na grę podczas mistrzostw świata w Rosji zaskoczyła piłkarskich kibiców. I nie tylko. Jak się dowiedział dziennikarz WP SportoweFakty.pl Marek Wawrzynowski, ta wiadomość spowodowała, że ważą się losy lekarza reprezentacji - Jacka Jaroszewskiego. Więcej szczegółów - TUTAJ >>. Przypomnijmy, że człowiek, który zajmuje się zdrowiem naszych piłkarzy już kilka dni temu orzekł, iż nie ma większych szans na szybki powrót Glika do zdrowia.
Wracając do Glika. Ostateczna decyzja dotycząca jego wyjazdu do Rosji ma zapaść we wtorek (12.06.), jednak jak sam piłkarz i jego otoczenie przekonują: jest coraz lepiej i istnieje poważna szansa na występ podczas mundialu. Adam Nawałka na konferencji prasowej powiedział, że jeżeli będzie istniała szansa powrotu do pełnego zdrowia choćby na jeden mecz w Rosji, to Glik znajdzie się w kadrze.
Jeszcze dalej poszedł profesor Pascal Boileau, u którego Glik przeszedł w poniedziałek (11.06.) konsultację. - Kamil Glik przez najbliższy tydzień powinien odpocząć - powiedział w rozmowie z reporterką TVN24.
Po czym wypowiedział zaskakujące dla wielu słowa: - Będzie w stanie grać na mundialu od pierwszego meczu na sto procent.
Przypomnijmy, że Glik nabawił się urazu barku przed tygodniem, podczas jednego z treningów, w trakcie gry w siatkonogę. Pierwsze spotkanie mundialu rozegramy z Senegalem, 19 czerwca.
ZOBACZ WIDEO Nawałka o wyjeździe Glika na MŚ: Jeśli tylko będzie szansa, żeby zagrał w jednym meczu, to będę na "tak"
telewizji polskiej tez to mowil
Husarja do boju do boju POLSKO!!!!