Zwierzę siedziało w odkrytym samochodzie i wywołało prawdziwą sensację. Przy aucie zatrzymywało się sporo osób, by nagrać film bądź zrobić zdjęcie.
Niedźwiedź był doskonale przygotowany do mistrzostw świata, bo zwycięstwo rosyjskiej kadry świętował... dmuchaniem w wuwuzelę.
W meczu otwarcia podopieczni Stanisława Czerczesowa rozbili Arabię Saudyjską aż 5:0 (dwa gole zdobył Denis Czeryszew, a po jednym Jurij Gazinski, Artiom Dziuba oraz Aleksandr Gołowin).
To nie była pierwsza sytuacja, w której gospodarze mundialu wykorzystali niedźwiedzia. Niedawno - podczas meczu III ligi rosyjskiej - drapieżny ssak podał sędziemu piłkę, a potem zachęcał publiczność do braw.
Nie wszystkim te "popisy" przypadły do gustu. Obrońcy zwierząt podkreślali, że to przejaw dręczenia, a także stwarzanie niebezpieczeństwa.
Just been sent this, appears to be a bear in a jeep, blowing a vuvuzela (?) and then giving a quenelle salute. And told it's happening somewhere in Moscow. pic.twitter.com/Tg0Hj0taSo
— Peter Staunton (@petermstaunton) 14 czerwca 2018
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Lewandowski skomentował sytuację Glika. "Doskonale znam przypadek Kamila"