Mecz 3. ligi rosyjskiej pomiędzy zespołami Maszuk-KMW i FC Angusht Nazrań (wynik 0:3) przeszedł do historii światowego futbolu. Zawody w Piatigorsku rozpoczął bowiem... niedźwiedź!
Drapieżny ssak pojawił się na stadionie w asyście tresera, którego zadaniem było czuwanie nad tym, żeby nikomu nic złego się nie stało. Miś był jednak wyjątkowo spokojny i bez żadnego sprzeciwu oddał sędziemu piłkę, by drużyny mogły przystąpić do rywalizacji. Zwierzę zachęcało też kibiców do prowadzenia dopingu, za co otrzymało gromkie brawa.
Zobacz nagranie ze stadionu w Piatigorsku.
Udział niedźwiedzia w zawodach w Rosji wywołał sporo kontrowersji. Część kibiców z humorem podchodzi do całej sprawy, ale nie brakuje też krytycznych głosów. Fani zarzucają organizatorom nierozwagę i dręczenie zwierzęcia, które miało być atrakcją, a rozdrażnione mogło kogoś zaatakować.
ZOBACZ WIDEO Juventus uporał się z Sampdorią. Grał Kownacki [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]