Piątkowe spotkanie grupy E pomiędzy Szwajcarią a Serbią pełne było politycznych podtekstów. Wielu piłkarzy tego pierwszego zespołu nie kryje się z przywiązaniem do Kosowa, z którym w latach 90-tych ubiegłego wieku Serbowie byli w konflikcie zbrojnym.
Nietrudno było się domyślić, że prowokujące gesty pojawią się w trakcie spotkania. Tak też się stało. Po obu golach dla Helwetów, którzy wygrali 2:1, Granit Xhaka i Xherdan Shaqiri zademonstrowali gesty nawiązujące do albańskiego godła.
Obaj reprezentanci Szwajcarii po zdobytych bramkach złączyli ręce w geście "Albańskiego Orła". Dwugłowy, czarny orzeł znajduje się na fladze Albanii, ale jest również uważany za symbol Kosowa.
Pytany o to po meczu Shaqiri nie chciał wyjaśniać czemu zdecydował się na taką radość. - Nie chcę o tym dużo mówić. W futbolu zawsze są emocje, tak też było w piątek. Byłem pełny emocji, radości ze strzelonego gola i nie chcę teraz mówić o niczym innym niż futbol - powiedział.
Dzięki zwycięstwu wyrwanym w ostatnich minutach Szwajcarzy są bardzo blisko awansu do fazy pucharowej mistrzostw świata. Mają już cztery punkty, a w ostatniej kolejce zmierzą się z Kostaryką.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Kolumbia pewna zwycięstwa z Polską. "Czują się faworytem"