Mundial 2018. Prowokacyjna radość Xhaki i Shaqiriego. "Albański orzeł" po golach z Serbią

PAP/EPA / LAURENT GILLIERON  / Na zdjęciu: Granit Xhaka
PAP/EPA / LAURENT GILLIERON / Na zdjęciu: Granit Xhaka

Granit Xhaka i Xherdan Shaquiri swoje bramki dla Szwajcarii w meczu przeciwko Serbii świętowali pokazując "Albańskiego Orła". Nie ma wątpliwości, że chcieli w ten sposób rozzłościć serbskich piłkarzy i kibiców.

Wieczorne spotkanie grupy E w Kaliningradzie było uważane za mecz podwyższonego ryzyka. Z jednej strony Serbowie, z drugiej szwajcarska drużyna z kilkoma graczami pochodzącymi z Albanii i Kosowa. Kością niezgody między tymi nacjami jest kwestia Kosowa.

W latach 1996-1999 trwała tam wojna - ówczesna serbska prowincja, której zdecydowaną większość mieszkańców stanowią Albańczycy (około 90 procent) chciała wybić się na niepodległość, Serbowie starali się do tego nie dopuścić. Republika Kosowa powstała ostatecznie dopiero w 2008 roku, jednak nie jest ona uznawana przez Serbię.

Przed meczem piłkarze nie unikali tematów politycznych. Aleksandar Mitrović pytał, dlaczego Shaqiri i Xhaka nie grają dla Kosowa, skoro demonstrują swoje patriotyczne uczucia do tego kraju (na butach mają zarówno flagę Szwajcarii, jak i Kosowa). Szwajcarzy kosowskiego pochodzenia nie zamierzali dać się sprowokować. Odpowiedzieli na boisku.

Post udostępniony przez XS (@shaqirixherdan)

Los chciał, że w meczu Serbia - Szwajcaria najpierw gola zdobył zaczepiający rywali Mitrović, a na jego trafienie odpowiedzieli urodzony na terenie Republiki Kosowa Shaqiri i Xhaka, którego rodzice są kosowskimi Albańczykami. Ojciec w latach 80. spędził trzy i pół roku w belgradzkim więzieniu za udział w demonstracjach przeciwko komunistycznym władzom Jugosławii, brat Taulant gra dziś w reprezentacji Albanii.
Obaj reprezentanci Szwajcarii po zdobytych bramkach złączyli ręce w geście "Albańskiego Orła". Dwugłowy, czarny orzeł znajduje się na fladze Albanii, ale jest również uważany za symbol Kosowa.

Xherdan Shaqiri cieszy się z gola strzelonego Serbii
Xherdan Shaqiri cieszy się z gola strzelonego Serbii

Nie ulega wątpliwości, że w ten sposób zdobywcy bramek chcieli nie tylko zademonstrować swoje przywiązanie do kraju pochodzenia, ale i zagrać na nosie Serbom. Nie jest to bowiem typowy sposób celebracji bramek przez tych zawodników.

Pytanie tylko, czy gest Xhaki i Shaqiriego nie zostanie uznany za manifestację polityczną, za którą piłkarze mogą zostać ukarani. Taki scenariusz wydaje się jednak mało prawdopodobny.

ZOBACZ WIDEO Ostre spięcie w studiu Wirtualnej Polski. Jacek Gmoch poczuł się urażony

Źródło artykułu: