17 czerwca 2006 roku. Mecz Portugalii z Iranem, 80. minuta. Sędzia dyktuje rzut karny dla ekipy z Półwyspu Iberyjskiego. Do jedenastki podchodzi Cristiano Ronaldo i pewnie ustala wynik na 2:0. To był pierwszy jego gol w mistrzostwach świata.
Dwanaście lat później Portugalczycy znowu grali z Irańczykami. W 50. minucie CR7 przeprowadził świetną, solową akcję. Minął kilku rywali, ale został podcięty przez Ezatolahiego. Arbiter po analizie VAR wskazał na "wapno". Do piłki podszedł oczywiście sam poszkodowany. Historia mogła więc zatoczyć koło. Ale gwiazdor Realu Madryt uderzył nadspodziewanie źle i jego strzał złapał Alireza Beiranvand.
To nie pierwszy raz, gdy Ronaldo zawiódł z jedenastu metrów w wielkim turnieju. Dwa lata temu w końcówce grupowego spotkania Euro 2016 z Austrią uderzył w słupek, a spotkanie zakończyło się wynikiem bezbramkowym.
Nie sposób więc nie zauważyć, że Cristiano ma problem z karnymi w kadrze. Wystarczy zresztą rzucić okiem na statystyki. To był bowiem już 6 jego zmarnowany w reprezentacyjnej karierze. Wykorzystał ich zaledwie 11. Dla porównania, w klubach strzelił aż 99 przy 11 nietrafionych.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Lewandowski zdziwiony pytaniem dziennikarza. "Nigdy tak nie mówiłem"