Meksykanie zaprezentowali się w Rosji z niezłej strony, jak zawsze, tzn. siódmy raz z rzędu odpadli w 1/8 finału MŚ 2018 (0:2 z Brazylią) i wrócili do domu. Cieniem na ich występach kładzie się tylko grupowa klęska ze Szwedami (0:3). Głównie dzięki zwycięstwu 1:0 z Niemcami nazwiska piłkarzy i trenera Juana Carlosa Osorio stały się znane na całym świecie.
Szkoleniowiec na razie unika rozmów o przyszłości, ale w Meksyku rozpoczęły się dyskusje na temat jego dalszej pracy. Wkrótce dojdzie do zmiany na stanowisku szefa federacji, Yon de Luisa obejmie funkcję i nie wiadomo, czy zdecyduje się zatrzymać Osorio. Mówi się, że ambitny Kolumbijczyk chciałby spróbować sił w nowym otoczeniu.
W gronie potencjalnych pracodawców pojawiają się angielskie, niemieckie czy hiszpańskie kluby. Trener posługuje się angielskim, więc bariera językowa nie stanie w Europie na przeszkodzie. Podobnie jak w USA. Amerykanie szukają selekcjonera, który wyciągnie ich z ogromnego kryzysu. Kadra po raz pierwszy od 1986 roku nie zakwalifikowała się do mundialu, kontrakt tymczasowego opiekuna Dave'a Sarachana został przedłużony tylko do końca roku i po MŚ rozpoczną się wzmożone poszukiwania odpowiedniego kandydata. Osorio pracował w lidze MLS, zna tamtejsze środowisko i będzie poważnie rozważany.
ZOBACZ WIDEO Reprezentanci Polski żegnają selekcjonera. "Czy to szczere? Nie wiemy, co stało się w Rosji"
Kolejna opcja to powrót do ojczyzny. Po porażce w 1/8 finału z Anglią Jose Pekerman unikał odpowiedzi na pytania o swoją przyszłość. Jego następcą może zostać selekcjoner Meksykanów. Faworytem do tej posady jest jednak szkoleniowiec Peruwiańczyków, Ricardo Gareca.